Co ćpają polskie nastolatki. "Te rzeczy są na wyciągnięcie ręki, prawie leżą na ulicy"

1 tydzień temu
— o ile miał ochotę ćpać, to robiłby to choćby w cudownej rodzinie. Opowiadam swoją historię dlatego, iż rodzice muszą być naprawdę czujni. Dzisiaj narkotyki naprawdę leżą na ulicy. Mój syn miał w swoim telefonie trzy numery do facetów, którzy dostarczali mu samochodem narkotyki w ciągu kilku chwili. Wystarczy napisać dwa SMS-y i dostawa pod dom gotowa. Na dodatek dopalacze są naprawdę tanie — opowiada Katarzyna, mama Tomka. — Każdego rodzica, który tak chętnie zgadza się na to, by jego dziecko przyjmowało leki uspokajające, przepisane przez "specjalistę", zapytam dziś o jedno: "gdzie byłeś, zanim leki stały się koniecznością?". Siebie też o to pytam. I nie znajduję odpowiedzi — mówi Agata, psycholożka i mama 17-letniej Lilki.
Idź do oryginalnego materiału