Wstrząsające odkrycie w jednym z mieszkań w centrum Kalisza. W poniedziałek, 3 czerwca, służby zostały wezwane przez zaniepokojonych mieszkańców kamienicy, którzy skarżyli się na duszący, niepokojący zapach wydobywający się z lokalu ich sąsiadki. To, co odkryli policjanci po siłowym wejściu do mieszkania, przeszło najgorsze wyobrażenia.
W jednym z pomieszczeń ujawniono zwłoki 53-letniej kobiety w stanie zaawansowanego rozkładu. Ciało było przykryte, a mieszkanie zamknięte od środka, co natychmiast skierowało śledczych na trop zabójstwa. W mieszkaniu przebywał również pies rasy husky – jedyny świadek tej przerażającej zbrodni.
Dzięki błyskawicznym działaniom policji i prokuratury, jeszcze tego samego dnia zatrzymano podejrzanego – 62-letniego mieszkańca Kalisza, który znał ofiarę i, jak się okazało, codziennie odwiedzał mieszkanie po morderstwie, by nakarmić jej psa. Jak sam przyznał podczas składania wyjaśnień, zrobił to z „poczucia obowiązku” wobec zamordowanej, z którą wcześniej miał utrzymywać „koleżeńskie relacje”.
Ale jego wyjaśnienia nie przekonały śledczych. Z ustaleń Prokuratury Rejonowej w Kaliszu wynika, iż do zbrodni doszło w nieustalonym dniu maja 2025 r. podczas awantury. Sprawca, działając z zamiarem bezpośrednim, zadał ofierze co najmniej 17 ciosów nożem w okolice brzucha i klatki piersiowej. Narzędzie zbrodni to masywny nóż o długości ostrza 20 cm i szerokości aż 4 cm. Obrażenia były tak poważne, iż kobieta zmarła na miejscu.
W mieszkaniu przez wiele godzin pracowali technicy kryminalistyki, biegły medycyny sądowej z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu oraz prokurator dyżurny. Zabezpieczono najważniejsze dowody, które mają pomóc w dokładnym odtworzeniu przebiegu tej wstrząsającej zbrodni.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu, choć próbował umniejszyć swoją winę. w tej chwili grozi mu kara od 10 lat więzienia do dożywocia. Prokurator, mając na względzie powagę sprawy oraz ryzyko matactwa, wystąpił do Sądu Rejonowego w Kaliszu o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
Śledztwo przez cały czas trwa. Prokuratura nie udziela w tej chwili bardziej szczegółowych informacji, zasłaniając się dobrem postępowania oraz koniecznością przeprowadzenia dalszych, kluczowych czynności dowodowych.
Makabryczna zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami Kalisza, a lokalna społeczność z niepokojem czeka na dalsze informacje. Czy to była zbrodnia w afekcie? A może wynik długotrwałego konfliktu? Odpowiedzi mają przynieść najbliższe tygodnie śledztwa.


