Jest komunikat krakowskiej policji: Funkcjonariusze poinformowali w poniedziałek o zatrzymaniu w sumie trzech osób, które mogą mieć związek ze śmiercią 27-latki (początkowo podawano, iż kobieta miała 30 lat). W sprawie zatrzymano m.in. 26-letniego mężczyznę, u którego - jak ustalono w toku prowadzonych czynności - denatka przebywała wcześniej w mieszkaniu. Policja znalazła i zabezpieczyła tam "kilkaset opakowań leków na receptę, 14 gramów marihuany, igły i strzykawki, kilkanaście telefonów komórkowych oraz znaczną ilość pieniędzy".
REKLAMA
Służby zatrzymały także dwie 25-letnie kobiety: Jedna z nich została przesłuchana w charakterze świadka i zwolniona. Według śledczych druga z kobiet miała być natomiast na miejscu zdarzenia i pomóc zatrzymanemu mężczyźnie wynieść ciało z mieszkania.
Zobacz wideo Na własnej skórze przekonała się, jak ważne są pasy bezpieczeństwa
Są zarzuty: Mężczyźnie przedstawiono zarzut nieudzielenia pomocy osobie będącej w bezpośrednim niebezpieczeństwie utraty życia, zarzut wprowadzania do obrotu leków bez stosownych zezwoleń oraz posiadania i udzielania środków odurzających innym osobom. Sąd zdecydował o jego tymczasowym areszcie. Kobieta usłyszała z kolei zarzut poplecznictwa. Zastosowano wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze.
Śmierć 27-latki: W czwartek 30 stycznia w jednym z bloków na krakowskiej Olszy policja odnalazła ciało kobiety w windzie. Policja pod nadzorem prokuratora przeprowadziła oględziny, ustaliła tożsamość denatki, a także zabezpieczyła ślady w miejscu znalezienia zwłok.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule: "Dramatyczne odkrycie w windzie w Krakowie. Nie żyje 30-letnia kobieta".Źródło: Policja