Ciało 31-latka na plebani w Drobinie. Prokuratura podała przyczynę śmierci

5 godzin temu
Zdjęcie: Kościół w Drobinie (autor: RDC)


Zgon 31-latka na plebanii w Drobinie nastąpił na skutek zatrucia organizmu - poinformowała we wtorek prokuratura w Płocku.

Zwłoki 31-latka w mieszkaniu wikariusza na plebanii parafii w Drobinie pod Płockiem znaleziono 7 września 2024 r. Policja zjawiła się tam po zgłoszeniu - wezwany na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci wszczęła niedługo Prokuratura Rejonowa w Sierpcu. Wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajęła się też Kuria Diecezjalna Płocka.

W połowie kwietnia bieżącego roku Prokuratura Okręgowa w Płocku, której podlega sierpecka prokuratura, oznajmiła, iż śledczy otrzymali z Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie opinię biegłych z badania toksykologicznego krwi zabezpieczonej trakcie sekcji zwłok mężczyzny, jednak musi ona zostać uzupełniona, ponieważ jest niepełna.

Zatrucie substancjami

We wtorek rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej Bartosz Maliszewski, pytany o aktualny bieg śledztwa, dotyczącego zgonu 31-latka na plebanii w Drobinie, przyznał, iż biegli uzupełnili opinię z zakresu toksykologii. — Wynika z niej, iż zgon nastąpił na skutek zatrucia organizmu różnymi substancjami — powiedział prokurator Maliszewski. Zastrzegł jednocześnie, iż nie może ujawnić o jakie substancje chodzi.

Rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej przypomniał, iż po śmierci mężczyzny, w ramach oględzin na plebanii w Drobinie, zabezpieczone zostały „rożne przedmioty, ślady kryminalistyczne, a także substancje”. Zaznaczył przy tym, iż przez cały czas są one badane przez biegłego. Przyznał też, iż nie jest wykluczone, iż opinia w tym zakresie powinna być gotowa w ciągu najbliższych tygodni.

Prokurator Maliszewski dodał, iż śledztwo dotyczące zgonu 31-latka na plebanii w Drobinie przez cały czas prowadzone jest w sprawie - na obecnym jego etapie nikomu nie przedstawiono zarzutów. Postępowanie zostało przedłużone do końca lipca tego roku.

Jeszcze w listopadzie 2024 r. płocka Prokuratura Okręgowa informowała, iż w ramach tego śledztwa przesłuchano już wszystkich możliwych świadków. Wcześniej, we wrześniu 2024 r., czyli tuż po wszczęciu postępowania, śledczy ujawnili, iż badanie sekcyjne mężczyzny wykazało wstępnie, iż przyczyną jego śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Zastrzegali jednocześnie, iż na dalszym etapie postępowania istotne będzie ustalenie, co było tego przyczyną i w związku z tym konieczne będzie przeprowadzenie badań toksykologicznych z próbek pobranych podczas sekcji.

Śmierć na plebani w Drobinie

W tym samym czasie śledczy poinformowali, iż w ramach postępowania przesłuchano w charakterze świadków wikariusza oraz gosposię, która w tym czasie przebywała na plebanii w Drobinie. Ustalono, iż to gosposia, na prośbę wikariusza, zadzwoniła na numer alarmowy, aby wezwać pomoc do 31-latka. Śledczy podawali też, iż wikariusz był na miejscu wstępnie badany na stan trzeźwości, a użyte wtedy urządzenie nie wykazało alkoholu w jego organizmie. Jednocześnie pobrana została od niego krew do dalszych badań.

Na początku śledztwa Prokuratura Okręgowa w Płocku przekazała, iż nic nie wskazuje na to, aby ktokolwiek przyczynił się do tego zgonu 31-latka. Wskazała, iż „na ciele mężczyzny nie znaleziono żadnych zewnętrznych śladów, wskazujących, iż mogą one mieć związek ze śmiercią”. Śledczy podkreślili wówczas, iż jeszcze przed wszczęciem śledztwa przeprowadzono szczegółowe oględziny miejsca znalezienia zwłok mężczyzny na terenie plebanii, gdzie - jak zapewniano - zabezpieczono wszelkie ślady.

Równolegle ze śledztwem sierpeckiej Prokuratury Rejonowej wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia zajęła się Kuria Diecezjalna Płocka. Biskup płocki Szymon Stułkowski powołał tam, zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, specjalny zespół mający sporządzić dokumentację z dokonanych ustaleń, która trafi do Stolicy Apostolskiej. Zespół zakończył prace pod koniec grudnia 2024 r. i przygotował dokument końcowy.

Tuż po zgonie 31-latka na plebanii w Drobinie płocka kuria wydała dwa oświadczenia. Wyraziła „głębokie ubolewanie i smutek z powodu tej tragedii” i podała, iż „duchowny został usunięty z funkcji wikariusza i opuścił parafię”. Poinformowała też, iż w związku ze znalezieniem ciała martwego mężczyzny w mieszkaniu wikariusza w parafii Drobin, natychmiast po otrzymaniu informacji (...), „biskup płocki pojechał na miejsce zdarzenia i podjął kroki zmierzające do wyjaśnienia tej dramatycznej sytuacji”.

Następnie, także wrześniu 2024 r., Kuria Diecezjalna Płocka ogłosiła, iż były już wikariusz otrzymał upomnienie kanoniczne.

Idź do oryginalnego materiału