

Kilka minut intensywnych opadów deszczu wystarczyło, by Chorzele znalazły się pod wodą. – Jechałam samochodem i musiałam się zatrzymać na środku. Świata nie było widać – relacjonuje nam mieszkanka.
Około godziny 13:00 nad powiatem przasnyskim przeszła burza i ulewny deszcz. W Przasnyszu spadł pokaźnej wielkości grad, a w Chorzelach miało miejsce prawdziwe oberwanie chmury. Do naszej redakcji wpłynęły zdjęcia.
– To trwało z 15 minut. Jechałam samochodem i musiałam się zatrzymać, bo ściana deszczu spowodowała, iż dosłownie nie było nic widać – przekazała naszej redakcji.
Na zdjęciach widać ulice pełne wody. Mieszkańcy nie pamiętają, by w ostatnich latach w jednym momencie spadło tyle wody.
Tuż po ulewie na ulice wyruszył służby z Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
– Woda dość gwałtownie schodzi, ale mimo wszystko musieliśmy pomoc. Powoli udrożniane były rury i spusty. Woda stopniowo zaczęła schodzić tuż po ulewie, bo to było widać, ale bez pomocy żadna kanalizacja burzowa nie odebrałaby takiej ilości deszczu – skomentował sytuację wiceburmistrz Michał Wiśnicki.
ren