W miejscowości Ryki pewien 28-latek postanowił upiec sobie kiełbaskę w okolicznych zaroślach. Rozpalone ognisko zwróciło jednak uwagę mieszkańca miasta, który powiadomił o tym policję. Finalnie 28-latek musiał jednak obejść się smakiem, gdyż - jak się okazało - był poszukiwany do odbycia zastępczej kary aresztu za wcześniej popełnioną kradzież - relacjonował asp. Łukasz Filipek z ryckiej policji.
Chciał upiec kiełbasę w zaroślach. Trafił do aresztu
W minioną sobotę wieczorem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Rykach (woj. lubelskie) otrzymał zgłoszenie o rozpalonym ognisku, które zaniepokoiło zgłaszającego.
Ryki. Chciał posilić się pieczoną kiełbasą. Trafił do aresztu
W zarośla w okolicach ulicy Kanałowej w Rykach skierowano policjantów ryckiej prewencji, którzy przy ognisku zastali 28-letniego mieszkańca powiatu. Mężczyzna przyznał się, iż to on rozpalił ten ogień, ponieważ chciał sobie upiec nad nim kiełbaskę.
ZOBACZ: Nie wiedziały o swoim istnieniu. Bliźniaczki spotkały się po 70 latach
"Niestety 28-latek nie zrealizował swojego planu, gdyż po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, iż jest poszukiwany celem odbycia zastępczej kary aresztu za kradzież" - przekazał w komunikacie asp. Filipek.
Finalnie mężczyzna został zatrzymany przez policjantów i trafił do policyjnego aresztu. Stamtąd zostanie doprowadzony do Zakładu Karnego.
