Zbliżająca się wielkimi krokami zima, a wraz z nią coraz niższe temperatury sprawiają, iż wiele osób rozgląda się za zakupem węgla do ogrzewania. W sieci można znaleźć mnóstwo ofert sprzedaży, jednak zanim na jakąś się zdecydujesz, dokładnie zweryfikuj ogłoszenie. Policja ostrzega, iż sezon grzewczy bywa pożywką dla złodziei i oszustów.
REKLAMA
Zobacz wideo Od nastoletniej kariery do ślubu w wieku 19 lat. Roxie Węgiel w "Ja wysiadam" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Jak można kupić węgiel? Policja apeluje: uważaj na fałszywe ogłoszenia
O tym, iż oszuści nie śpią, przekonał się 47-letni mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego. W listopadzie zakupił przez internet tonę ekogroszku w cenie 1266 złotych. Zaraz po złożeniu zamówienia na e-mail dostał potwierdzenie wraz z fakturą i danymi do przelewu, który wykonał. Gdy po tygodniu przez cały czas nie otrzymał opału, skontaktował się ze sklepem. Okazało się, iż dane na stronie internetowej uległy zmianie, a sprzedawca, do którego się dodzwonił, nic nie wiedział o złożonym wcześniej zamówieniu. Mężczyzna udał się na komisariat zgłosić zaistniałą sytuację.
Oszuści tylko czekają na nasze ciężko zarobione pieniądze
- możemy przeczytać w komunikacie opublikowanym na stronie wałbrzyskiej policji, która przestrzega przed podobnymi praktykami. Okazuje się, iż przypadek 47-latka nie jest odosobniony.
Jak oszuści wyłudzają pieniądze? Dwie metody "na węgiel"
Jak informują funkcjonariusze, złodzieje mają kilka sposobów działania, jednak schemat zwykle pozostaje bez zmian. W sieci pojawia się strona fikcyjnej firmy oferującej węgiel lub ekogroszek w promocyjnej cenie. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku. Zainteresowani kupnem i wiedzeni chęcią zaoszczędzenia nieco grosza konsumenci składają zamówienia, które następnie opłacają. niedługo potem strona "firmy" znika, a po sprzedawcach ślad się urywa. Kupujący zostają z niczym.
Jak oszuści wyłudzają pieniądze? Dwie metody 'na węgiel' Jak oszuści wyłudzają pieniądze? Dwie metody 'na węgiel'. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl
Zakładanie fikcyjnych stron to niejedyny sposób oszustów. Drugi pozostało bardziej bezczelny, gdyż polega na podszywaniu się pod znane firmy i zakładanie identycznych stron różniących się np. jedną literką w adresie. To tak zwany phishing i dotyczy nie tylko sprzedaży opału, ale tak naprawdę każdej możliwej usługi, w tym m.in. kurierów czy urzędy. Przykładowo, chcesz zamówić węgiel u znanego dostawcy, trafiasz na podrobioną stronę, myśląc, iż należy do niego. Ponieważ wszystko wygląda legalnie, do tego firma jest znana, składasz zamówienie, a w trakcie płatności logujesz się do banku i podajesz wszystkie dane, które następnie trafiają wprost w ręce oszustów. Nim się obejrzysz, twoje konto jest wyczyszczone.
Zobacz też: To wcale nie daktyle. W sklepie omijamy, a szkoda. Zmniejszają łaknienie i wzmacniają odporność
Jak się nie dać oszukać? Przede wszystkim: ostrożność
W czasach, kiedy założenie strony internetowej budzącej zaufanie, czy podszywającej się pod inne firmy (w tym również pisanie "w ich imieniu" e-maili, wysyłanie SMS-ów i dzwonienie) nie sprawiają większych problemów, zachowanie podwójnej ostrożności to konieczność. Zanim złożysz zamówienie, dokładnie sprawdź stronę, z której korzystasz (m.in. czy nie ma w niej literówki, czy adres jest zabezpieczony poprzez https na początku), nie wchodź w podejrzane linki oraz nie pobieraj dziwnych załączników. W przypadku nieznanej firmy upewnij się, iż na pewno istnieje (np. w CEIDG).
Policja apeluje o rozwagę także w przypadku okazji, kiedy cena jest znacznie niższa od rynkowej. jeżeli cokolwiek wzbudza wątpliwości, zrezygnuj, lub wybierz opcję opłaty przy odbiorze. Jednak choćby w tym wypadku sprawdź towar, który przyjdzie. Jeszcze dwa lata temu zdarzały się przypadki, iż klienci otrzymywali... pomalowane na czarno kamienie, zamiast węgla. Dlatego czujność jest jak najbardziej wskazana. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.