Czym jest broń CBRN i dlaczego Polska zaczyna się jej bać? W erze rosnącego zagrożenia terroryzmem, wojną hybrydową i destabilizacją granic, coraz częściej mówi się o skrócie CBRN. Dla wielu to przez cały czas tajemniczy termin. Dla służb – jeden z priorytetów. Dla Polski – być może nadchodzący kryzys.
Co oznacza skrót CBRN? CBRN to akronim od czterech typów zagrożeń: C – Chemical (chemiczne) B – Biological (biologiczne) R – Radiological (radiologiczne) N – Nuclear (jądrowe). W praktyce mówimy o broni lub substancjach, które mogą: zabić tysiące osób bez użycia klasycznej eksplozji, zatruć środowisko, wodę, glebę, żywność, wywołać panikę społeczną większą niż konwencjonalny atak terrorystyczny. W grę wchodzi również destabilizacja gospodarcza, od bezpieczeństwa energetycznego, po bezpieczeństwo żywności.
Przykłady realnych zagrożeń CBRN C – gaz sarin użyty w tokijskim metrze (1995), chlor używany w Syrii, amoniak z cystern w przypadku sabotażu. B – wąglik wysyłany w listach po 11 września 2001 r., ptasia grypa używana jako narzędzie paniki. R – rozpadłe źródła izotopów z przemysłu lub medycyny (np. cez-137), które można ukryć w „brudnej bombie”. N – katastrofy nuklearne (Czarnobyl, Fukushima), ale też scenariusze kradzieży lub przemytu ładunku nuklearnego.
CBRN w Polsce – realne ryzyko? Jeszcze dekadę temu temat był zarezerwowany dla wojska i laboratoriów. Dziś polska policja i Straż Graniczna zaczynają ćwiczyć scenariusze CBRN, a UE przyznaje fundusze na zakup sprzętu i szkolenia. Przykłady: W czerwcu 2025 r. w Lublinie rozpoczęto projekt „CBRN-E” (gdzie „E” to Explosives – materiały wybuchowe), Służby ćwiczą scenariusze zatrzymania przemytu substancji chemicznych przez przejścia graniczne i lotniska, Pogranicznicy uczą się detekcji skażeń chemicznych i biologicznych u migrantów lub w bagażach. Wymyślam? Oto żródło!
Dlaczego CBRN to broń doskonała dla terrorysty? Jest cicha i niewidoczna — nie wymaga broni palnej, łatwa do ukrycia. Może zdezorganizować całe miasto – wystarczy skażenie jednej stacji metra lub ujęcia wody. Budzi ogromny lęk społeczny – choćby fałszywy alarm może sparaliżować komunikację i służby.
Jak się przed tym bronić? Szkolenia służb – już realizowane są (np. w Lublinie i Wrocławiu), Nowe urządzenia detekcyjne – np. w rękach Straży Granicznej i PSP, Rozszerzenie nadzoru nad transportem chemikaliów i izotopów, Edukacja ludności – bo w sytuacji CBRN liczy się czas reakcji.
Co powinni wiedzieć myśliwi, rolnicy, obywatele? CBRN może być wykorzystane przeciw gospodarstwom rolnym – np. rozprzestrzenienie pryszczycy lub ASF przez zanieczyszczone pasze lub wodę. W scenariuszu sabotażu (np. przez ekoaktywistów ekstremistycznych), broń biologiczna może być użyta przeciw hodowcom lub myśliwym. Czy zatem teraz pogłoski o odnajdywaniu padłych dzików z ASF przy drogach lub polach uprawnych nie budzą zastanowienia? Czy pojawienie się nowego ogniska ASF u dzików po blokowaniu polowania przez aktywistów to przypadek? A co z przypadkami rozpylenia niezidentyfikowanych i niebezpiecznych dla zdrowia substancji w szkole z Żyrardowie i Żorach? Jak sklasyfikować przypadek wyrzucenia w lesie pod Nidzicą 700 martwych kur z ptasią grypą?!
Termowizja, czujniki chemiczne i drony mogą być najważniejsze do szybkiej detekcji problemu w terenie. Ogromnie istotny jest również monitoring social mediów i tzw organizacji „społecznych”, które inicjują akcje terenowe na styku hodowli, łowiectwa i leśnictwa. Niniejsza opinia o CBRN to nie science fiction. To potencjalna przyszłość, na którą trzeba odpowiedzieć tu i teraz — nie z czołgiem, a z laboratorium, algorytmem i wiedzą. Polska może być liderem prewencji CBRN w regionie, jeżeli potraktuje temat poważnie — od granicy, przez szkolnictwo, aż po politykę.