– Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali prezydenta Wrocławia – poinformował rzecznik Koordynatora Służb Specjalnych Jacek Dobrzyński. Chodzi o sprawę podejrzenia przestępstw i nieprawidłowości w Collegium Humanum.
Prezydent Wrocławia był jedną z osób, które ukończyły tę uczelnię. Jeszcze w kwietniu przekazał, iż studia opłacił z prywatnych środków i zdał wszystkie niezbędne egzaminy do uzyskania dyplomu MBA.
Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymany został przewieziony do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach.
Rektor Collegium Humanum Paweł C. został zatrzymany wiosną i usłyszał zarzuty przyjęcia ponad miliona złotych za wystawienie ponad tysiąca dyplomów. Według dziennikarzy “Rzeczpospolitej” poszedł na układ z prokuraturą i ujawnił szczegóły mechanizmu, który pozwalał kupować dyplomy uczelni za gotówkę, a także nazwiska osób, które korzystały z tego procederu. Wśród nich mają być nie tylko politycy, ale także menedżerowie, samorządowcy, policjanci, strażacy, sportowcy, artyści i naukowcy. Z nielegalnych dyplomów korzystali również oficerowie Wojska Polskiego. Po wybuchu afery szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił się do wszystkich oficerów z dyplomami Collegium Humanum o złożenie wyjaśnień.
W czerwcu siedem osób powiązanych z uczelnią usłyszało zarzuty. Dotyczyły one powoływania się na wpływy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także innych przestępstw o charakterze korupcyjnym.
We wrześniu w związku ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum zatrzymani zostali były europoseł Ryszard Czarnecki (jego pełnomocnik zgodził się na podawanie danych – red.) i jego żona. Politykowi prokurator przedstawił dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy powoływania się na wpływy w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwie Spraw Zagranicznych i żądania, a następnie przyjęcia od rektora Collegium Humanum Pawła C. korzyści majątkowej w łącznej kwocie ponad 92 tysięcy złotych oraz korzyści osobistej w postaci uzyskania przez żonę nierzetelnych dokumentów poświadczających ukończenie studiów podyplomowych na tej uczelni. W zamian podejrzany podejmował się pośrednictwa w załatwieniu dla uczelni pozytywnych decyzji, ocen i opinii, w tym zgody na utworzenie zagranicznej filii.
Drugi zarzut dotyczy przestępstwa prania brudnych pieniędzy. Żonie polityka prokurator przedstawił analogiczne dwa zarzuty, przyjmując, iż działała ona wspólnie i w porozumieniu z mężem. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Według śledczych prywatna uczelnia Collegium Humanum handlowała dyplomami. Do pierwszych zatrzymań doszło w marcu. Uczelnia Collegium Humanum działała od 2018 roku w Warszawie. Oferowała możliwość zrobienia dyplomów MBA, pozwalających m.in. na obejmowanie stanowisk w radach nadzorczych państwowych spółek. Wśród absolwentów uczelni są politycy ze wszystkich ugrupowań, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, a także oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. archiwum