Do zatrzymania doszło 16 czerwca w Douglas – stolicy Wyspy Man – gdzie były duchowny pracował w jednej z restauracji. Mężczyzna był poszukiwany międzynarodowo od dwóch lat. Śledztwo w jego sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Siedlcach w lutym 2022 roku. Wydano za nim europejski nakaz aresztowania oraz tzw. czerwoną notę Interpolu, która obowiązuje w 195 państwach. Policja uznała go za osobę ukrywającą się przed wymiarem sprawiedliwości po tym, jak opuścił Polskę w 2023 roku.Zarzuty wobec Sławomira A. dotyczą lat 2006–2015, kiedy to jako duchowny uczył dzieci muzyki w parafii katedralnej Niepokalanego Poczęcia NMP w Siedlcach. Miał wykorzystywać swoją pozycję nauczyciela i opiekuna grup muzycznych, aby dopuszczać się czynów na szkodę nieletnich. Według ustaleń śledczych, przestępstw miało być co najmniej 25 – wobec pięciu dziewczynek poniżej 16. roku życia. Dotyczyły one molestowania, stosowania przemocy, gróźb lub podstępu w celu zmuszenia ofiar do poddania się czynnościom seksualnym.Po zatrzymaniu na A. został przewieziony do Londynu i postawiony przed Westminster Magistrates Court. Nie wyraził zgody na dobrowolną ekstradycję, co oznacza, iż procedura jego sprowadzenia do Polski będzie się ciągnąć jeszcze miesiącami. Kolejne przesłuchania już się odbyły, a decyzja w sprawie ekstradycji zapadnie najprawdopodobniej jesienią.Sławomir A. uciekł z Polski w 2023 roku; źródło: gov.plKsiądz z gitarąSławomir A. urodził się w 1969 roku w Łomazach w powiecie bialskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1994 roku w siedleckiej katedrze. W kolejnych latach pracował jako wikariusz w kilku parafiach na terenie województwa lubelskiego. Od 1995 do 1997 roku posługiwał w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Adamowie (powiat łukowski), następnie w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Ostrowie Lubelskim (1997–1999), a później również w parafii Matki Bożej Różańcowej w Ortelu Królewskim (powiat bialski). Przez wiele lat był związany z parafią Trójcy Świętej w Łosicach, gdzie pełnił funkcję wikariusza do 2014 roku.Wierni zapamiętali A. jako kapłana charyzmatycznego, zaangażowanego, obecnego przy wielu lokalnych inicjatywach religijnych i kulturalnych. Pełnił funkcje nie tylko duszpasterskie, ale i pedagogiczne. Zachęcał młodzież do wielbienia Boga poprzez muzykę. W Łosicach zdobył rozgłos jako założyciel katolickiego zespołu muzycznego, w którego skład wchodziło siedmioro młodych ludzi. Pod przewodnictwem księdza „Arsena” grupa brała udział w ogólnopolskich festiwalach muzyki chrześcijańskiej i aktywnie uczestniczyła w parafialnych wydarzeniach.W 2014 roku Sławomir A. został przeniesiony do parafii katedralnej w Siedlcach, gdzie kontynuował pracę z młodzieżą, prowadząc chóry i lekcje muzyki. Właśnie w tym okresie, pomimo budowania nieskazitelnego wizerunku, z czasem zaczęły pojawiać się poważne oskarżenia.Ucieczka z krajuWedług materiału zgromadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Siedlcach, przestępstwa miały miejsce między wrześniem 2006 a wrześniem 2015 roku i dotyczyły pięciu dziewczynek uczęszczających na lekcje muzyki prowadzone przez księdza. Prokuratura przypisuje Sławomirowi A. między innymi: osiem przestępstw wobec jednej dziewczynki w latach 2006–2007, jedno przestępstwo wobec drugiej (2008), dziewięć wobec trzeciej (2008–2010), jedno wobec czwartej (2012) oraz sześć wobec piątej (2012–2015). Zarzuty obejmują molestowanie, stosowanie przemocy, gróźb lub podstępu w celu wymuszenia uległości seksualnej.Na stronie lubelskiej policji widnieje opis, iż Sławomir A. poszukany był poszukiwany dokładnie na podstawie: art. 199 § 2 czyli popełnienie czynu określonego w art. 199 § 1 na szkodę małoletniego, art. 200 § 1 – obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszczanie się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadzanie jej do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, art. 197 § 2 – doprowadzanie innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności25 września 2015 roku, zaledwie dwa tygodnie po domniemanym ostatnim przestępstwie, Sławomir A. prowadził czuwanie modlitewne w kościele Świętej Trójcy w Janowie Podlaskim w ramach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży. Prokuratura wszczęła formalne śledztwo w lutym 2022 roku, a po otrzymaniu wezwania, A. opuścił Polskę w 2023 roku. Od tego czasu był uznawany za osobę ukrywającą się przed wymiarem sprawiedliwości.Zatrzymanie na wyspieDzięki współpracy brytyjskiej agencji NCA, jednostki ekstradycyjnej Metropolitan Police oraz lokalnej policji na Wyspie Man, Sławomir A. zatrzymano w Douglas, gdzie pracował w restauracji. Wyspa Man, choć nie jest częścią Wielkiej Brytanii, należy do tzw. Wspólnego Obszaru Podróżowania (CTA), obejmującego m.in. Wielką Brytanię i Irlandię, co umożliwia obywatelom swobodne przemieszczanie się bez rutynowych kontroli granicznych.Nie wiadomo jednak, kiedy i w jaki sposób były duchowny przedostał się z Polski do Wielkiej Brytanii, a następnie na wyspę. Dzień po zatrzymaniu, 17 czerwca, A. stanął przed Westminster Magistrates Court w Londynie. Odmówił dobrowolnej ekstradycji do Polski. Drugie przesłuchanie odbyło się 24 czerwca, ale nie zapadły żadne decyzje – sprawa została odroczona. Kolejna rozprawa zaplanowana została na 15 lipca, jednak pełny proces ekstradycyjny może potrwać jeszcze wiele miesięcy.Rzecznik Archidiecezji Liverpoolu, pod której jurysdykcję podlega Wyspa Man, potwierdził, iż Sławomir A. nie pełnił żadnych funkcji w lokalnych wspólnotach katolickich i nie był związany z tamtejszym Kościołem.Diecezja zabiera głosW odpowiedzi na doniesienia o zatrzymaniu Sławomira A. i zarzutach przestępstw seksualnych, głos zabrała Diecezja Siedlecka. W opublikowanym komunikacie jej rzecznik prasowy, ks. dr Paweł Bielecki, wyraził „ubolewanie za zaistniałą sytuację” oraz „przeprosiny dla wszystkich skrzywdzonych osób”.Jak zaznaczono w oświadczeniu, Sławomir A. nie jest duchownym diecezji od ponad sześciu lat. Na mocy decyzji Dykasterii Nauki Wiary, zatwierdzonej przez biskupa siedleckiego Kazimierza Gurdę, został wydalony ze stanu kapłańskiego. Dekret w tej sprawie został przyjęty przez samego A. i uprawomocnił się 18 czerwca 2019 roku. Kuria podkreśla, iż powodem usunięcia nie były w tej chwili stawiane zarzuty, ponieważ – jak twierdzi – „nie zostały zgłoszone do diecezji”.Rzecznik dodał również, iż od czasu wydalenia ze stanu duchownego kuria nie miała z byłym księdzem żadnego kontaktu.