W czwartek, 31 października Sąd Apelacyjny ogłosił wyrok w sprawie Roberta J., oskarżonego o zamordowanie Katarzyny Z., 23-letniej studentki religioznawstwa, której zwłoki odnaleziono w 1999 roku w Wiśle.
Mężczyzna, skazany na dożywocie w 2022 roku, został prawomocnie uniewinniony. Oznacza to, iż opuści zakład karny, a koszty postępowania pokryje Skarb Państwa.
Brutalna zbrodnia z lat 90
Historia jednej z najtrudniejszych do rozwikłania i najbardziej makabrycznych zbrodni w historii polskiej kryminalistyki tzw. "Sprawy Skóry" sięga końca lat 90. XX wieku. W styczniu 1999 roku załoga pchacza "Łoś" dokonała szokującego odkrycia: w śrubę napędową statku wkręciła się ludzka skóra. Badania wykazały, iż skórę zdjęto z tułowia celowo, a jej obróbka sprawiła, iż przypominała ona formę ludzkiego ciała. Zmasakrowana ofiara miała obcięte kończyny oraz głowę.
Tożsamość zamordowanej ustalono dzięki badaniom DNA – była to Katarzyna Z., która zaginęła w listopadzie 1998 roku. Po śmierci ojca zmagała się z depresją, a jej zniknięcie nie wzbudziło początkowo dużego zainteresowania. Dopiero po pewnym czasie jej matka zaczęła obawiać się o córkę, która przestała się pojawiać na uczelni. Sprawcy brutalnego mordu wtedy nie odnaleziono.
Archiwum X
W sprawie zabójstwa Katarzyny Z. kluczową rolę odegrała jednostka policji Archiwum X, która specjalizuje się w rozwiązywaniu niewyjaśnionych zbrodni. Po kilku latach bezowocnych poszukiwań sprawcy brutalnej zbrodni sprawa została przekazana do Archiwum X w 2001 roku. Policjanci z tej jednostki podjęli intensywne działania, które doprowadziły do wznowienia śledztwa w 2012 roku na podstawie nowych dowodów.
Podczas prowadzenia śledztwa, Archiwum X wykorzystało nowoczesne techniki kryminalistyczne. W 2014 roku współpracowano z ekspertami z Ameryki Południowej oraz FBI, którzy potwierdzili, iż ofiara była torturowana przed śmiercią, a sprawca posiadał umiejętności związane ze sztukami walki.
W 2017 roku sprawa doczekała się nowego rozdziału. Na podstawie zebranych dowodów przez funkcjonariuszy z Archiwum X wskazano Roberta J. jako potencjalnego sprawcę. Po pięcioletnim procesie, w 2022 roku krakowski sąd uznał go za winnego, skazując na dożywocie. Oskarżenie opierało się na zeznaniach świadków oraz dowodach, w tym włosie znalezionym w mieszkaniu Roberta J., który powiązano z DNA Katarzyny Z.
Sensacyjna decyzja sądu. Robert J.: Nie jestem bestią
Obrońcy Roberta J. natychmiast złożyli apelację, domagając się uniewinnienia. W trakcie postępowania apelacyjnego prokurator podkreślał znaczenie zeznań dwóch kobiet, które jako dzieci były świadkami obecności Roberta J. w towarzystwie Katarzyny. Obrona wskazywała jednak na wątpliwości dotyczące dowodów, argumentując, iż zeznania świadków były często sprzeczne i niepewne.
Robert J. również zabrał głos w Sądzie Apelacyjnym, podkreślając swoją niewinność. – Nie jestem bestią. Nie jestem potworem. Nikomu nie zrobiłem krzywdy. [...] Nigdy nie przyznałem się do zabójstwa Katarzyny Z. i nigdy się nie przyznam, bo tego nie zrobiłem – mówił.
Ostatecznie po wysłuchaniu wszystkich stron Sąd Apelacyjny w dniu 31 października uniewinnił Roberta J., co oznacza, iż mężczyzna opuści zakład karny.