Bydgoszczanie ukradli narzędzia z budowy i je sprzedali. Policjanci poszli po nitce do kłębka i ich zatrzymali

1 tydzień temu

Doskonałe rozpoznanie w podległym terenie pozwoliło dzielnicowym z bydgoskiego Śródmieścia w krótkim czasie rozwiązać sprawę kradzieży elektronarzędzi wartych blisko 32 tysiące złotych z jednego z placów budowy. Zarzuty ostatecznie usłyszało czterech mężczyzn. Trzej odpowiedzą za kradzież, jeden za paserstwo.

Dzielnicowy na bydgoskim Śródmieściu – asp. szt. Łukasz Ratajczak, w trakcie patrolowania podległego mu terenu, otrzymał informację o kradzieży elektronarzędzi, do której miało dojść na terenie jednej z budów.

Z relacji zgłaszającego wynikało, iż łupem sprawców padł sprzęt warty blisko 32 tysiące złotych. Policjant bardzo gwałtownie ustalił, kto może stać za tym przestępstwem. Na zabezpieczonym do sprawy nagraniu z monitoringu rozpoznał bowiem dwóch znanych mu z widzenia mężczyzn. kilka czasu też zajęło funkcjonariuszowi wytypowanie miejsca pobytu jednego z podejrzewanych – opisuje sierż. sztab. Jakub Skrzypek z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP w Bydgoszczy.



Do sprawy włączyli się jeszcze dwaj inni dzielnicowi z tego rejonu: mł. asp. Łukasz Szmajda i mł. asp. Kamil Kurdelski. Policjanci poszli zweryfikować domniemania. We wskazanym pustostanie zastali dwóch mężczyzn (45 i 41 lat), którzy odpowiadali wizerunkom z nagrania. Obaj zostali zatrzymani. Podczas przeszukania pomieszczenia funkcjonariusze nie znaleźli jednak wyniesionych z budowy narzędzi.

W toku dalszych czynności mundurowi ustalili, iż w kradzieży pomagał również znany dzielnicowym 41-letni bydgoszczanin, który został zatrzymany następnego dnia. Dalsze śledztwo wykazało, jakim pojazdem wywiezione zostały łupy – dodaje Skrzypek.

  • W Fordonie rozpoczęto wyczekiwaną inwestycję

Kilka dni później policjanci namierzyli auto, a także jego użytkownika. Okazało się, iż 41-letni mężczyzna kupił skradziony sprzęt i ukrył go w mieszkaniu na terenie powiatu toruńskiego. Jeszcze tego samego dnia policjanci pojechali do Torunia i pod ustalonym adresem znaleźli 24 urządzenia o łącznej wartości ponad 24 tysięcy złotych.

Trzej zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży. Ostatni, podejrzewany w sprawie, odpowie za paserstwo. Wszystkim grozi do pięciu lat więzienia.

Idź do oryginalnego materiału