Brutalna zbrodnia na Podlasiu. 26-latek zadźgał wujka

5 dni temu
Zdjęcie: fot. Szymon Pulcyn/PAP


W Lachowie, w województwie podlaskim, doszło do tragicznego wydarzenia, które poruszyło lokalną społeczność. W jednym z domów znaleziono martwego 50-letniego mężczyznę, z licznymi ranami zadanymi nożem. Podejrzanym o dokonanie tej brutalnej zbrodni jest 26-letni siostrzeniec ofiary.


Podinspektor Tomasz Krupa z Komendy Wojewódzkiej Policji przekazał, iż do zdarzenia doszło we wtorek, 10 września.

W godzinach popołudniowych funkcjonariusze zostali poinformowani o odnalezieniu ciała mężczyzny w jednym z domów na terenie gminy Kolno. Tego samego dnia policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o morderstwo.

Zbrodnia ta wstrząsnęła lokalną społecznością Lachowa. Z ustaleń policji wynika, iż zatrzymany 26-latek był siostrzeńcem ofiary, a wspólnie z nim i jego matką (siostrą zmarłego) mieszkał w tym samym domu. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, iż to właśnie matka podejrzanego znalazła ciało swojego brata.

Według "Kuriera Porannego", 26-latek był pijany w momencie zatrzymania i został umieszczony w policyjnym areszcie. Ze względu na stan nietrzeźwości, przesłuchanie zostało zaplanowane na czwartek, 12 września.

Prokurator Rejonowy w Kolnie, Marcin Gajdamowicz, potwierdził, iż na ciele ofiary znaleziono kilkanaście ran w okolicy twarzy i szyi. Podejrzanemu o zabójstwo grozi kara więzienia od 10 lat do dożywocia.

Źródło: Kurier Poranny

Idź do oryginalnego materiału