Na sam początek Brugia. Miniaturowa Wenecja i miasto jak z bajki. Za 10 euro na osobę można popłynąć grupowo miejskimi kanałami, które startują rzut beretem od rynku. Centrum Brugii jest wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Wiele budynków w mieście powstało w średniowieczu. Miasto nie zostało praktycznie ani trochę zniszczone w wyniku II Wojny Światowej.
Belgijski fast food, frytki z majonezem za 5 euro. Kupiłem też pamiątki.
Przed meldunkiem w hotelu zatrzymaliśmy się pod Atomium, by zrobić sobie fotki.
Wielki Plac w Brukseli zaparł mi dech w piersiach.Wiele budynków w mieście powstało w średniowieczu. Miasto nie zostało praktycznie ani trochę zniszczone w wyniku II Wojny Światowej.
Belgijski fast food, frytki z majonezem za 5 euro. Kupiłem też pamiątki.
Przed meldunkiem w hotelu zatrzymaliśmy się pod Atomium, by zrobić sobie fotki.
To chyba najpiękniejsze miejsce w całej stolicy. Jeszcze te świtała. Po prostu cudowne.
No i na sam koniec. Słynny Manneken Pis.
PS
Galeria świętego Huberta :)