Broniła się przed ciosami. Nowe fakty ws. zabójstwa 45-latki w Gdańsku

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. Adam Warżawa/PAP


Prokuratura poinformowała w poniedziałek o szczegółach zbrodni, do jakiej doszło w niedzielę w Gdańsku Oliwie. 45-letnia kobieta została zaatakowana nożem przez swojego męża, z którym była w separacji. Świadkowie wezwali pomoc, a sprawca uciekł do pobliskiego lasu. Jutro usłyszy zarzuty. Kobiety nie udało się uratować. Co wykazała sekcja zwłok?


Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk powiedziała PAP, iż w poniedziałek została przeprowadzona sekcja zwłok kobiety, której ciało znaleziono w niedzielę po południu w Gdańsku Oliwie.

"Przyczyną śmierci kobiety było wykrwawienie. Podczas oględzin ujawniono liczne rany cięte i kłute, w tym w obrębie szyi i tułowia. Rany na przedramionach i ramionach świadczą o tym, iż pokrzywdzona się broniła" - powiedziała prokurator Wawryniuk.

Umówili się na spotkanie

Śledczy ustalili, iż małżeństwo (będące ostatnio w separacji) umówiło się w Oliwie na spotkanie - tak opowiadali bliscy zamordowanej. Jak ustalili śledczy, mężczyzna wyprowadził się z domu w Chwaszczynie 2-3 tygodnie przed tragicznym zdarzeniem w Oliwie. Obydwoje byli małżeństwem od ok. 20 lat.

Na wtorek przed południem planowane jest doprowadzenie mężczyzny do prokuratury. Prokuratura planuje przedstawić mu zarzut zabójstwa.

"Cały czas realizowane są czynności. Są też ukierunkowane, aby wyjaśnić, dlaczego doszło do tego zdarzenia" - powiedziała prokurator Wawryniuk.

Zabójstwo w Gdańsku

Do zabójstwa kobiety doszło w niedzielę po godz. 17 w Gdańsku Oliwie w okolicach ul. Spacerowej, gdzie małżonkowie umówili się na spotkanie. Podczas niego mężczyzna zaatakował kobietę nożem. Policję wezwali świadkowie, którzy byli w okolicach oliwskiego Pachołka na spacerze.

Po napaści mężczyzna uciekł do lasu i ukrywał się przez całą noc w pobliskim lesie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Policja ściągnęła posiłki z innych jednostek w Pomorskiem w związku z poszukiwaniem sprawcy. Przed godz. 21 komenda wojewódzka policji upubliczniła wizerunek i dane mężczyzny, bo już było wiadomo, iż za zbrodnię może odpowiadać mąż ofiary.

Emila R. zatrzymano w poniedziałek o godz. 5.30 niedaleko miejsca zbrodni. Policję zawiadomił świadek, który rozpoznał poszukiwanego.

Za zabójstwo grozi mu dożywocie.

PAP

Idź do oryginalnego materiału