25 października 2009 roku, na polu pod Gdańskiem, rozegrała się jedna z najsłynniejszych kibolskich ustawek w historii Polski. Jak ustaliła Wirtualna Polska, wśród uczestników bójki, w której starło się po 70 pseudokibiców Lechii Gdańsk i Lecha Poznań, był Karol Nawrocki – obecny kandydat na prezydenta Polski popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Obok Nawrockiego walczyli groźni przestępcy, w tym Daniel U., pseudonim „Dzidek”, skazany w 2023 roku za brutalne zabójstwo maczetą. Temat wrócił na czołówki mediów po niedawnym wywiadzie Nawrockiego u Sławomira Mentzena, lidera Konfederacji, gdzie kandydat PiS nie zaprzeczył udziałowi w „szlachetnych walkach”.

Fot. screem shot / TOYLEX, youtube, domena publiczna
Ustawka pod Gdańskiem: Kulisy starcia
Jak wynika z ustaleń Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski, do bójki doszło po meczu Ekstraklasy Lechia Gdańsk – Lech Poznań, zakończonym remisem 0:0. Po spotkaniu, w okolicach Rębiechowa, na polu niedaleko Gdańska, naprzeciw siebie stanęły dwie grupy pseudokibiców – każda licząca po 70 osób. Walka trwała około sześciu i pół minuty, a zwycięstwo odnieśli kibole Lechii. Wśród nich, jak podaje WP, znajdował się Karol Nawrocki, wówczas początkujący pracownik Instytutu Pamięci Narodowej.
Po stronie Lecha Poznań walczyli członkowie bojówki Young Freaks, wspierani przez kibiców Arki Gdynia. Grupą dowodzili Mirosław „Olaf” O. oraz Przemysław „Żaba” Ż., którzy później zostali skazani za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się m.in. handlem narkotykami. Po stronie Lechii, obok Nawrockiego, walczył m.in. Olgierd L., w tej chwili aresztowany za podżeganie do podpalenia i handel bronią, oraz Daniel U. „Dzidek” – jeden z najgroźniejszych przedstawicieli kibolskiego półświatka.
Nawrocki o „szlachetnych walkach”
Temat ustawki powrócił za sprawą rozmowy Nawrockiego z Mentzenem. Lider Konfederacji zapytał kandydata PiS o udział w bójce „70 na 70”. Nawrocki nie zaprzeczył, określając swoje działania jako „różne moduły szlachetnych walk”. – Lubiłem aktywność sportową i lubię dalej, cały czas trenuję – stwierdził, odwołując się do swojej przeszłości bokserskiej, w tym tytułu mistrza Pomorza w wadze ciężkiej. Jego sztab w nieoficjalnych rozmowach potwierdził udział w ustawce, jednak rzeczniczka Emilia Wierzbicka nie udzieliła oficjalnego komentarza.
Słowa Nawrockiego o „szlachetnych walkach” spotkały się z krytyką. – Ustawki są nielegalne. Jego tłumaczenia są śmieszne – podkreśla źródło Onetu związane z kibolami Lecha Poznań. Z kolei Donald Tusk, komentując sprawę na antenie TVN24, wezwał Nawrockiego do wyjaśnień, pytając o inne ustawki, w tym starcie z kibicami Odry Opole.
Zorganizowana przestępczość w tle
Według informacji „Gazety Policyjnej” z 2011 roku, bójka z 2009 roku była działaniem zorganizowanej grupy przestępczej. Zbigniew Maj, ówczesny zastępca szefa CBŚ, opisał pseudokibiców jako liderów bojówek, zaangażowanych w handel narkotykami i nielegalny obrót gadżetami klubowymi. – To byli zawodowi bandyci, działający na poziomie mafii z Wołomina czy Pruszkowa – mówił Maj. Policjanci podkreślali, iż do takich struktur nie trafia się przypadkiem, a uczestnicy ustawek często łączyli sportową agresję z przestępczymi interesami.
Źródła WP wskazują, iż w tamtym okresie kibole Lechii, Wisły Kraków i Śląska Wrocław współpracowali w narkotykowym biznesie, z Gdańskiem jako kluczowym punktem dystrybucji. Obecność Nawrockiego w takim środowisku budzi pytania o jego związki z pseudokibicami, zwłaszcza iż źródła Onetu sugerują, iż kandydat PiS ma tatuaże związane z bojówką „Chuligani Wolnego Miasta”.
Reakcje i pytania bez odpowiedzi
Sztab Nawrockiego stara się bagatelizować sprawę. – Karol Nawrocki nie wstydzi się tego epizodu. Nie kłamie, jak inni kandydaci – powiedział Paweł Szefernaker, szef sztabu PiS. Jednak brak oficjalnego stanowiska i wymijające odpowiedzi Nawrockiego podsycają kontrowersje. Pytania o bilans jego walk, ewentualne tatuaże czy stanowisko wobec legalizacji ustawek pozostają bez odpowiedzi.
Zgodnie z polskim prawem, udział w bójce grozi karą do 5 lat pozbawienia wolności, choć w przypadku wydarzeń z 2009 roku sprawa uległa przedawnieniu. Niemniej, obecność Nawrockiego wśród przestępców stawia pod znakiem zapytania jego wizerunek jako kandydata na prezydenta.
Źródło: Wirtualna Polska, Onet, TVN24