Blisko tragedii. Liczyła się każda sekunda. Policja przybyła na miejsce w ostatniej chwili

1 tydzień temu
Zdjęcie: 327-373561_mo2


Funkcjonariusze Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego uratowali mężczyznę, który trzymając się parapetu zwisał na zewnątrz wielorodzinnego bloku. Jak się okazało sprawca interwencji był nietrzeźwy – miał w swoim organizmie 1,8 promila alkoholu i nie potrafił wytłumaczyć jak doszło do tej niebezpiecznej sytuacji.

W nocy z środy na czwartek jeden z patroli został wezwany do przeprowadzenia interwencji w mieszkaniu na osiedlu górnym w Pile. Powodem jej miała być awantura wszczęta przez jednego z domowników.

Na miejsce zadysponowany został patrol w składzie sierż. Kacper Weisfeld oraz st. post. Maciej Cieślak. Funkcjonariusze dotarli pod adres bardzo szybko. Jak się chwilę później okazało – czas ten był niezwykle istotny mówi Wojciech Zeszot, z pilskiej policji

Policjanci wysiadając z radiowozu dostrzegli jak na zewnętrznej części parapetu zwisa fragment tułowia mężczyzny wołającego o pomoc. Mundurowi wbiegli do wskazanego mieszkania na trzecim piętrze i w ostatniej chwili chwycili za rękę mężczyznę, który zdążył ześlizgnąć się już całym ciałem na zewnątrz budynku. Dzięki ich szybkiej oraz profesjonalnej reakcji udało się zapobiec tragedii relacjonuje dalej Zeszot

44-letni mężczyzna został przebadany przez Zespół Ratownictwa Medycznego. Nie wymagał hospitalizacji. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny – okazało się, iż w swoim organizmie miał 1,8 promila alkoholu. Mundurowi zapewniając bezpieczeństwo doprowadzili 44-latka do wytrzeźwienia dodaje na koniec Zeszot

Historia ta pokazuje, iż alkohol nie jest dobrym doradcą w sytuacjach stresowych, konfliktowych lub kryzysie emocjonalnym. Przypominamy o istnieniu odpowiednich placówek, które oferują pomoc i działają w oparciu o infolinie.

Ogólnopolski Telefon Zaufania „Uzależnienia”: 800 199 990

Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym – 116 123

Idź do oryginalnego materiału