Przypomnijmy. Były poseł pozostaje w areszcie do początku grudnia. Sąd zdecydował o aresztowaniu go na dwa miesiące. Palikot usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia.
Ale biłgorajanin ma na głowie jeszcze inną sprawę. Chodzi o reklamowanie alkoholi w jego profilach w mediach społecznościowych. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie złożył Jan Śpiewak. Palikot przebywa w areszcie we Wrocławiu, skąd łączy się zdalnie na rozprawy. Dziś zeznawał zdalnie w Sądzie Rejonowym w Warszawie. Jako strona w procesie została dopuszczona Fundacja Jana Śpiewaka – Bezpieczna Polska dla Wszystkich, która domaga się maksymalnej kary 500 tys. zł grzywny. Zgodnie z wyrokiem, który zapadł jeszcze w maju, Palikot ma zapłacić 80 tys. złotych, plus 9 tys. zł kosztów sądowych,
– Palikot nie przyznaje się do winy, twierdzi, iż wódka ma najmniejszą szkodliwość zdrowotną, mieli hasło nie chlej, degustuj, łączenie alkoholu z jedzeniem miało zmniejszyć konsumpcję alkoholu, ale też mieli opinie, iż rozpowszechnianie znaków towarowych wódki to przestępstwo – przekazuje Śpiewak po dzisiejszej rozprawie.
foto: Jan Śpiewak