- Biskup Andrzej Jeż jest pierwszym w Polsce hierarchą, któremu prokuratura postawiła zarzuty tuszowania pedofilii. Może zostać skazany
- W ubiegłym tygodniu sprawą biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża zajmował się Sąd Najwyższy
- Sprawa wróciła już do tarnowskiego sądu, który wyznaczył sędzię prowadzącą oraz daty rozpraw
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
W ubiegłym tygodniu sprawą biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża zajmował się Sąd Najwyższy.
Rozstrzygał on, czy prokuratorskie zarzuty tuszowania pedofili mogą rozpatrywać tarnowscy sędziowie, czy ze względu na ich możliwą stronniczość należy tę sprawę przekazać innej jednostce.
Taki wniosek do SN złożył w listopadzie właśnie Sąd Rejonowy w Tarnowie.
Biskup oskarżony o tuszowanie pedofilii. Sprawa wróciła do sądu
Sąd Najwyższy nie miał jednak wątpliwości, iż obawa tarnowskich sędziów, którzy nie chcieli zostać posądzeni o stronniczość w tej sprawie, jest zbędna.
— SN podkreślił, iż autorytet wymiaru sprawiedliwości wymaga tego, aby sąd nie unikał rozpoznawania spraw dla niego trudnych, czy też głośnych medialnie, z uwagi na stanowisko, funkcję oskarżonego — tłumaczyła Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Jak ustalił Onet, w ostatnich dniach sprawa nabrała rozpędu. Sąd Rejonowy w Tarnowie wybrał już sędziego, który orzekał co do winy lub niewinności biskupa Jeża.
Dowiedzieliśmy się także, iż sąd wyznaczył już terminy rozpraw. Pierwsza z nich odbędzie się 8 kwietnia.
Biskup usłyszał zarzuty prokuratorskie. Według śledczych miał tuszować pedofilię
O postawionych biskupowi zarzutach pisaliśmy w kwietniu ubiegłego roku.
„Biskupowi zarzucono, iż w okresie od 13 lipca 2017 r. do dnia 16 sierpnia 2020 r. będąc zwierzchnikiem i zarządcą Diecezji Tarnowskiej, pomimo posiadania wiarygodnej wiadomości o dokonaniu przez podległego mu księdza Stanisława P. czynów polegających na doprowadzeniu małoletnich poniżej lat 15 do poddania się innym czynnościom seksualnym nie zawiadomił o tym niezwłocznie organów ścigania” — informowała wówczas Onet Prokuratura Okręgowa w Tarnowie.
Śledczy ustalili, iż podobne zaniedbania biskup miał popełnić w sprawie innego księdza oskarżonego o molestowanie — Tomasza K. Chcą, by za obie sprawy biskup odpowiedział z artykułu 240 Kodeksu karnego. Przepis ten przewiduje, iż kto ukrywał przestępstwo pedofilii, podlega karze więzienia do trzech lat.
— Na tym etapie jedynie podkreślić z całą stanowczością, iż biskup Andrzej J. dochował wszelkiej należytej staranności w zakresie swoich działań i kompetencji co do obowiązku zgłoszenia odpowiednim organom państwowym wszystkich przypadków przestępstw przeciwko nieletnim, co do których miał wiedzę — tak komentował tę sprawę ks. Ryszard St. Nowak, rzecznik tarnowskiego biskupa.
Przypomnijmy, iż obowiązek informowania śledczych o przestępstwach pedofilii został wprowadzony w lipcu 2017 r. wraz z nowelizacją Kodeksu karnego. Do tej pory biskupi i prokuratorzy uważali, iż prawo nie działa wstecz, więc nie można pociągać do odpowiedzialności nikogo, kto tę wiedzę nabył przed połową 2017 r. Kwestia wykładni art. 240 kk dzięki Państwowej Komisji ds. pedofilii trafiła do Sądu Najwyższego.
Jeśli padłaś/eś ofiarą przestępstwa, zmagasz się z depresją, odczuwasz długotrwały smutek, masz myśli samobójcze lub podobnych stanów doświadcza ktoś z twojego otoczenia – nie czekaj, zadzwoń pod jeden z numerów pomocowych. Wszystkie dostępne są bezpłatnie i czynne całą dobę, siedem dni w tygodniu:
- 22 699 60 52 — Państwowa Komisja ds. przeciwdziałania pedofili
- 22 484 88 01 – Antydepresyjny Telefon Zaufania
- 800 702 222 – Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym
- 116 213 – Telefon dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym
- 22 484 88 04 – Telefon Zaufania Młodych
- 800 100 100 – Telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci
- 112 – W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: [email protected]
Czytaj inne artykuły tego autora tutaj.