Bił, żeby zabić. 40-latek wyszedł z więzienia i zamienił życie partnerki w koszmar. Kobieta zmarła po trzech tygodniach piekła

20 godzin temu
Wrocławscy śledczy prowadzą postępowanie przeciwko 40-letniemu Kamilowi K., który podejrzewany jest o znęcanie się nad swoją partnerką, a także o spowodowanie u niej ciężkich obrażeń ciała skutkujących zgonem. Do dramatycznych wydarzeń miało dojść między 15 maja a 6 czerwca 2025 roku. Według ustaleń prokuratury, Kamil K. zaledwie dzień wcześniej, 15 maja, opuścił zakład karny, gdzie odbywał kary więzienia m.in. za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu oraz mieniu. Niemal natychmiast po wyjściu z więzienia miał rozpocząć znęcanie się nad partnerką.

Z zebranych materiałów wynika, iż przez blisko trzy tygodnie mężczyzna miał stosować wobec kobiety zarówno przemoc fizyczną, jak i psychiczną. Znęcanie miało polegać na wielokrotnym biciu – w tym w głowę – szarpaniu, duszeniu, kontrolowaniu, ograniczaniu kontaktów z innymi osobami, a choćby uniemożliwianiu wchodzenia do wspólnie zamieszkiwanego lokalu. Ofiara miała być także regularnie poniżana i wyzywana słowami wulgarnymi.

Do najpoważniejszych wydarzeń doszło między 5 a 6 czerwca. W tym czasie Kamil K. miał zadać kobiecie obrażenia skutkujące ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu. Jak wynika z opinii biegłych, obrażenia te bezpośrednio przyczyniły się do jej śmierci. To właśnie 6 czerw
Idź do oryginalnego materiału