Aleksander Łukaszenko, przemawiając w drugim dniu Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Ludowego w czwartek 25 kwietnia, oświadczył, iż Stany Zjednoczone przygotowują podziemną "białoruską armię wyzwoleńczą", aby go obalić. Szef krajowego KGB Iwan Tertel stwierdził z kolei, iż w ramach planu ataku na Białoruś 1 tys. "bojowników" przeszło szkolenie w Ukrainie, a 300 w Polsce. Prowokacje białoruskiego reżimu to część szerszej strategii destabilizacyjnej, która ma na celu testowanie reakcji NATO — a przede wszystkim Polski, która stała się prawdziwą obsesją Łukaszenki.