Nocna awantura na kontrowersyjnej budowie. W nocy lali beton, mieszkańcy prawie zlinczowali budowlańców. Awantura miała miejsce w nocy z czwartku na piątek. Pierwsze zgłoszenia miały miejsce już po godzinie 22.00.
Chodzi o kontrowersyjną budowę przy ulicy Katowickiej, na którą pozwolenie uchylił sąd. Tam, w Katowicka Residence, planowane było ponad 200 lokali i ponad 200 miejsc parkingowych w garażu podziemnym.
„Od 22.00 co pół godziny włączała się jakaś bardzo głośna maszyna i tak do 00.20. Na ulicę wyszło kilku mieszkańców, krzycząc, iż mają dzieci i iż nie można spać” – mówi nam jeden z mieszkańców. Jak informują mieszkańcy, prace realizowane są na terenie tej budowy ciągle, pomimo uchylenia pozwolenia na budowę przez sąd. Jak informuje nas jeden z lokatorów, prawie doszło do linczu na budowlańcach.
O sprawę zapytaliśmy na policji. Ta otrzymała od godziny 22.00 kilka wezwań w ten rejon miasta. Ostatnie miało miejsce już po północy.
„Pierwsze zgłoszenie zostało zarejestrowane kilkanaście minut po godzinie 22.00” – mówi Sebastian Chojnacki z katowickiej policji. Miały zostać włączone urządzenia, które generowały hałas. Z policją skontaktował się inżynier budowy.
„Przed przyjazdem jeszcze policji na miejsce, z Komisariatem I skontaktował się inżynier budowy, który zgłosił, iż w budynku przeprowadzane są prace związane z wylewaniem betonu i te prace nie mogą być przerwane z powodu procesu technologicznego” – mówi Sebastian Chojnacki z katowickiej policji.
Roboty miały być prowadzone z przerwami. Na miejscu policjanci nie ujawnili prac, które miałyby generować hałas. Mieszkańcy natomiast zostali pouczeni, iż mogą złożyć zawiadomienie w tej sprawie na komisariacie. Na czas emisji tego materiału takiego zawiadomienia nikt nie złożył.