Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie śmierci 23-letniego Bartosza. Mężczyzna zmarł dzień po tym, jak trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych komendy w Wołominie (Mazowieckie). Matce miał powiedzieć, iż został tam pobity przez policjantów. Obdukcji nie dożył. Inną wersję zdarzeń przedstawiali funkcjonariusze. Śledczy sprawdzali jednak, czy przekroczyli swoje uprawnienia i czy są winni śmierci młodego mężczyzny. Co ustalili?