Bartłomiej B. uciekł, funkcjonariusze spali. Nieoficjalne ustalenia ze śledztwa
Zdjęcie: Foto: KPP Biłgoraj
Sprawę ucieczki Bartłomieja B., podejrzanego o podwójne zabójstwo, ze szpitala w Radecznicy badają prokuratorzy z Zamościa. Mężczyzna był tam pod nadzorem funkcjonariuszy Służby Więziennej. Jak więc mógł uciec? Radio RMF FM podaje, powołując się na nieoficjalne informacje ze śledztwa, iż funkcjonariusze po prostu spali.