Nic się nie zgadza
25 kwietnia 2007 roku grupa funkcjonariuszy ABW wkroczyła do domu Blidy w Siemianowicach Śląskich. Bezbronnej kobiecie próbowano założyć kajdanki i przewieźć do prokuratury. Decyzję o zatrzymaniu zatwierdził ówczesny premier Jarosław Kaczyński, a o akcji wiedział prezydent Lech Kaczyński.
Podczas zatrzymania Blida poprosiła o możliwość skorzystania z toalety, gdzie wyjęła broń i postrzeliła się. Jednak sejmowa komisja śledcza ustaliła inny przebieg zdarzeń. Ciało Blidy było nienaturalnie ułożone, co podważało wersję samobójstwa. Ponadto, na kurtce funkcjonariuszki ABW znaleziono ślady prochu z innej broni niż broń Blidy, a jej kurtka była podmieniona.