Bankowy gigant wychodzi z Polski. Zwolni aż 1600 osób do końca roku

2 godzin temu

Do końca roku w Warszawie 1600 specjalistów IT zostanie bez pracy. Nie dlatego, iż firma zbankrutowała czy miała słabe wyniki. Wręcz przeciwnie – brytyjski gigant bankowy właśnie pochwalił się 20-procentowym wzrostem zysków. Zamknięcie polskiego centrum technologicznego to część globalnej strategii, która może dotknąć znacznie więcej osób w najbliższych miesiącach.

Fot. Warszawa w Pigułce

Brytyjski bank NatWest kończy działalność w Polsce. Decyzja dotyczy całego zespołu warszawskiego centrum, gdzie przez lata rozwijano najbardziej zaawansowane systemy przeciwdziałania przestępczości finansowej. Eksperci od sztucznej inteligencji, specjaliści od cyberbezpieczeństwa i analitycy Big Data, którzy budowali rozwiązania dla 19 mln klientów na całym świecie, muszą znaleźć nowe zatrudnienie.

Jak podał Reuters, 45 procent stanowisk zostanie zlikwidowanych, a pozostałe przeniesione do Wielkiej Brytanii i Indii. Według Bloomberg pierwsza fala zwolnień objęła już ponad 500 osób w ubiegłym roku, reszta będzie stopniowo opuszczać warszawskie biuro w Wiśniowym Business Parku przez najbliższe miesiące.

Kto traci pracę i dlaczego właśnie teraz

Polski oddział NatWest to nie było centrum obsługi klienta ani call center. To elita polskiego fintech – zespół rozwijający systemy uczenia maszynowego, które w czasie rzeczywistym wykrywały i blokowały oszustwa bankowe. Te same algorytmy analizowały miliony transakcji dziennie, weryfikowały tożsamość klientów i zarządzały ryzykiem dla całej grupy bankowej.

Rzecznik banku cytowany przez Reuters wyjaśnił, iż decyzja zapadła po zakończeniu strategicznego projektu dotyczącego przestępstw finansowych. Jak tłumaczy Paul Thwaite, dyrektor generalny NatWest, to element szerszej strategii uproszczenia operacji i konsolidacji działalności w dwóch głównych centrach – brytyjskim i indyjskim.

Paradoks? Bank właśnie w lutym 2025 roku pochwalił się 20-procentowym wzrostem rocznego zysku. Brytyjski sektor bankowy skorzystał na wyższych stopach procentowych i zwiększonej rentowności kredytów. Jednocześnie NatWest przygotowuje się do pełnego powrotu na własność prywatną po ponad 15 latach od kryzysu finansowego z 2008 roku, kiedy instytucja została uratowana przez rząd przed bankructwem.

Technologie wypracowane w Warszawie nie znikną. Wszystkie systemy AI, algorytmy uczenia maszynowego i rozwiązania antyfraudowe zostaną przeniesione do ośrodków w Wielkiej Brytanii i Indiach, gdzie będą dalej rozwijane – tyle iż przez tamtejsze zespoły, za znacznie niższe koszty.

Rynek IT w Polsce właśnie się zmienia

Zamknięcie oddziału NatWest to nie odosobniony przypadek. W pierwszym kwartale 2025 roku liczba ofert pracy w IT wzrosła o 68 procent według portalu justjoin.it, ale jednocześnie zmieniła się natura tych ofert. Jak wskazuje raport No Fluff Jobs, spadki widełek wynagrodzeń odnotowano już w 7 kategoriach zawodowych, podczas gdy rok wcześniej było to tylko 5 kategorii.

Szczególnie ucierpiały obszary Project Management, DevOps, Mobile i Frontend. Średnie wynagrodzenie w branży IT w pierwszej połowie 2025 roku wyniosło 22 769 zł, co oznacza wzrost o 12 procent w skali roku, ale to już nie są kilkunastoprocentowe skoki z poprzednich lat. Firmy optymalizują koszty, automatyzują procesy i coraz ostrożniej podchodzą do rekrutacji.

Według badania HRK aż 74 procent firm wskazuje na problem z dostępnością odpowiednio wykwalifikowanych kandydatów, ale jednocześnie 42 procent przyznaje, iż ich budżety rekrutacyjne są niewystarczające w stosunku do oczekiwań aplikujących. Rynek się zmienia – powstaje więcej ofert, ale jednocześnie rośnie konkurencja, a wynagrodzenia przestają dynamicznie rosnąć.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli pracujesz w międzynarodowej korporacji w centrum usług wspólnych lub centrum kompetencyjnym, choćby świetne wyniki firmy nie gwarantują bezpieczeństwa zatrudnienia. NatWest miał 20 procent wzrostu zysków i mimo to zamyka polski oddział. Decyzje o centralizacji operacji zapadają w zarządach w Londynie czy Nowym Jorku, gdzie patrzą przede wszystkim na koszty i efektywność globalną.

Warto mieć plan awaryjny. jeżeli twoja praca polega głównie na wykonywaniu procesów opracowanych gdzie indziej, jesteś w grupie ryzyka. Stanowiska wymagające głębokiej wiedzy specjalistycznej, kreatywności i rozwiązywania złożonych problemów są bardziej odporne na tego typu reorganizacje.

Dla osób z branży fintech pojawia się jednak szansa. Na rynek trafia 1600 specjalistów z doświadczeniem w pracy z najnowocześniejszymi systemami bankowymi na skalę międzynarodową. To eksperci, którzy przez lata budowali rozwiązania obsługujące miliony transakcji dziennie. Polski sektor fintech i bankowość cyfrowa mogą zyskać dostęp do kompetencji, które dotychczas były zarezerwowane dla globalnych korporacji.

Gdzie szukać pracy po zwolnieniu

Według danych ManpowerGroup w pierwszym kwartale 2025 roku 39 procent firm z branży IT w Polsce planuje rekrutacje, to o 12 punktów procentowych więcej niż rok wcześniej. Prognoza zatrudnienia w branży IT na pierwszy kwartał wyniosła +25 procent. Szczególnie poszukiwani są specjaliści od cyberbezpieczeństwa – zarobki młodszych specjalistów zaczynają się od 8 tysięcy złotych, a na stanowiskach kierowniczych sięgają choćby 50 tysięcy złotych.

Sektor fintech w Polsce dynamicznie się rozwija. Allegro Pay, PayU, Przelewy24 czy mniejsze startupy finansowe stale poszukują ekspertów od analizy danych i cyberbezpieczeństwa. Doświadczenie w pracy z systemami antyfraudowymi i rozwiązaniami opartymi na sztucznej inteligencji to rzadkie kompetencje, które mają realną wartość rynkową.

Międzynarodowe korporacje technologiczne również zwiększają zatrudnienie w Polsce. Google, Microsoft czy Amazon prowadzą centra kompetencyjne szczególnie w obszarze AI i analizy Big Data. W pierwszej połowie 2025 roku najwięcej ofert pracy dotyczyło kategorii Data (9,7 procenta), Java (9,4 procenta) i JavaScript (8,3 procenta). Rosnące zapotrzebowanie notowały również specjalizacje z zakresu Analytics, DevOps i Python.

Według portalu justjoin.it nowością na rynku jest dominacja modelu hybrydowego, który po raz pierwszy wyprzedził pracę zdalną (47,1 procenta vs. 46 procent ofert). Dla wielu specjalistów z NatWest przyzwyczajonych do pracy w międzynarodowych zespołach to dobra wiadomość – umiejętność pracy zdalnej i doświadczenie w rozproszonej współpracy to w tej chwili jeden z najważniejszych atutów na rynku.

Warto również rozważyć freelancing lub konsulting. Firmy consultingowe specjalizujące się w transformacji cyfrowej sektora finansowego poszukują ekspertów z praktycznym doświadczeniem w międzynarodowych projektach bankowych. Stawki dla doświadczonych konsultantów fintech często przewyższają etatowe pensje.

Polska przestaje być tanim rajem dla korporacji

Decyzja NatWest wpisuje się w szerszy trend. Polska przez ostatnie 20 lat była popularną lokalizacją dla centrów usług wspólnych międzynarodowych korporacji. Wykwalifikowani specjaliści przy stosunkowo niskich kosztach pracy to kombinacja, która przyciągała największe firmy świata. Ten model właśnie się kończy.

Rosnące wynagrodzenia w Polsce sprawiają, iż korporacje coraz częściej patrzą w stronę Indii, Filipin czy innych państw azjatyckich. Równolegle firmy konsolidują operacje w większych ośrodkach dla zwiększenia efektywności. Zamiast mieć zespoły w 10 krajach, wolą mieć 2-3 duże centra obsługujące wszystkie rynki.

Microsoft, Meta czy Google w ostatnich latach okresowo reorganizowały swoje polskie oddziały, przenosząc część zespołów do innych krajów. Polski rynek pracy IT musi ewoluować z modelu centrum usług wspólnych w kierunku hubów innowacji i tworzenia nowych rozwiązań. To jedyna droga, by utrzymać konkurencyjność wobec tańszych rynków.

Według raportu HRK dla 68 procent specjalistów IT kluczowym czynnikiem przy wyborze pracodawcy jest atrakcyjność projektu – większe znaczenie niż pochodzenie firmy, jej kapitał czy międzynarodowa skala działania. Polska może wygrać konkurencję o talenty oferując pracę nad rewolucyjnymi projektami, a nie tylko wykonując procesy opracowane gdzie indziej.

Zamknięcie oddziału NatWest to strata 1600 miejsc pracy, ale również ostrzeżenie. Model rozwoju oparty wyłącznie na byciu tanią lokalizacją dla międzynarodowych korporacji się wyczerpuje. Polskie firmy technologiczne i międzynarodowe korporacje działające w Polsce muszą stawiać na innowacje i projekty o wysokiej wartości dodanej, jeżeli chcą zatrzymać najlepszych specjalistów i utrzymać konkurencyjność w globalnym wyścigu o talenty.

Idź do oryginalnego materiału