Austria: promocja salafizmu na wiedeńskiej uczelni

7 miesięcy temu

Marcel Krass, obok takich postaci jak Pierre Vogel oraz Abul Baraa, od lat znajduje się pod obserwacją niemieckich służb specjalnych. Jego nazwisko pojawia się w raportach Urzędu Ochrony Konstytucji. Pod koniec marca wystąpił w Wiedniu na zaproszenie kontrowersyjnej organizacji CAGE.

Krass jest jednym z najbardziej znanych salafitów w Niemczech. W swoich filmach publikowanych na Tik Toku, YouTube i innych mediach społecznościowych, porusza kwestie związane z codziennym życiem muzułmanów. Nienagannie prezentujący się Krass nie sprawia wrażenia islamskiego radykała. W swoich wystąpieniach nawołuje jednak do restrykcyjnego przestrzegania szariatu. Niektóre jego nagrania mają wyraźnie charakter homofobiczny. Filmiki mają ponad sto tysięcy wyświetleń.

Urząd Ochrony Konstytucji odnotowuje również, iż Krass utrzymywał kontakty z Ziadem Jarrahem, jednym z terrorystów, którzy przeprowadzili atak na World Trade Center 11 września 2001. Ten islamski kaznodzieja ma także związki z antysemicką partią Hizb ut-Tahrir (Partia Wyzwolenia), której celem jest ustanowienie islamskiego kalifatu. W Wielkiej Brytanii uznana została za organizację terrorystyczną.

Wystąpienie Krassa zostało zorganizowane przez CAGE Austria, austriacki oddział brytyjskiej organizacji. Członkowie tej inicjatywy wykorzystują retorykę zwolenników praw człowieka, by bronić terrorystów i ideologów islamistycznych. Wielokrotnie stawali po stronie członków Al-Kaidy.

Steven Greer, dyrektor ds. badań w Oxford Institute for British Islam, autor książki Tackling Terrorism in Britain: Threats, Responses, and Challenges Twenty Years After 9/11 podkreślił, iż celem tej organizacji jest utrzymywanie wypaczonego obrazu relacji między Zachodem a światem islamu. CAGE przedstawia Europę i Stany Zjednoczone jako „wrogie islamowi, wrogie muzułmanom, wrogie Palestyńczykom, wrogie całemu globalnemu islamowi”.

Członkowie CAGE Austria potraktowali Krassa jak gwiazdę. Jego twarz, wraz z hasłem „Zobowiązanie do zmian”, została umieszczona na plakacie promującym wydarzenie. Organizatorzy nie ujawnili, ile osób było na widowni podczas występu Krassa w Wiedniu. W wydarzeniu tym prawdopodobnie wzięli również udział aktywiści antyizraelskiego ruchu BDS.

CAGE Austria w ogóle nie odpowiada na pytania zadane przez redakcję „Standard”, stwierdzając jedynie, iż konferencja została zorganizowana „w celu umożliwienia ludziom konfrontacji z islamofobicznymi narracjami i przeciwstawienia się sponsorowanemu przez państwo [Austrię] zastraszaniu społeczności muzułmańskiej”.

Wyjaśnienie kontrowersji wokół powiązań CAGE z aktywnymi zwolennikami salafizmu ma istotne znaczenie z uwagi na rosnące wpływy tej organizacji na społeczeństwo. Ich przedstawiciele wzięli udział w konferencji zorganizowanej przez Centrum Dokumentacji Islamofobii i Rasizmu Antymuzułmańskiego oraz Instytut Studiów Orientalnych Uniwersytetu Wiedeńskiego. Wykład otwierający dotyczył islamofobii, a inne wystąpienia takich zagadnień, jak „podejście krytyczne wobec rasizmu w austriackim systemie edukacji” lub „rasizm antymuzułmański”. CAGE Austria była reprezentowana w panelu „Instytucje i podmioty wiedzy o bezpieczeństwie” w dawnym Instytucie Afroazjatyckim Uniwersytetu Wiedeńskiego.

Uczelnia stara się zdystansować do tej organizacji, podkreślając, iż jej przedstawiciele zostali zaproszeni na konferencję przez Centrum Dokumentacji Islamofobii i Rasizmu Antymuzułmańskiego.

Krass aktywnie działa na terenie niemieckojęzycznym. Jako konwertyta urodzony w Hanowerze doskonale wie, jak budować zainteresowanie w społeczeństwie niemieckim. Jednak w swojej ojczyźnie może działać mniej swobodnie niż w Austrii. Planowany na 9 maja w stolicy Bawarii salaficki panel z udziałem Marcela Krassa, Mohamada Gintasiego z Wuppertalu, Saida Khobaiba Sadata z Frankfurtu oraz Ahmada Al-Khalifa, dyrektora Centrum Islamskiego stowarzyszonego z Bractwem Muzułmańskim w Monachium, został odwołany. Pod naciskiem opinii publicznej monachijski imam Ahmad Schekeb Popal ostatecznie ogłosił, iż wycofuje swój udział w tym wydarzeniu.

Popal sam nie jest salafitą, ale utrzymuje z nimi kontakty. Duchowny stara się jednak ukryć ten fakt. „Salafici boją się imama Ahmada Schekeba Popala jak diabeł wody święconej” – stwierdził w oświadczeniu dla prasy. Jednocześnie na ulotce promującą imprezę imam pojawił się obok najbardziej aktywnych salafitów. Nie ulega wątpliwości, iż znał poglądy współpanelistów.

Idź do oryginalnego materiału