Atak rakietowy na lotnisko w Izraelu. Huti "biorą odpowiedzialność"

5 godzin temu

Rakieta wystrzelona przez islamską grupę Huti spadła w pobliżu lotniska Ben Guriona w Tel Awiwie. Nikomu nic się nie stało i nie odnotowano żadnych poważnych zniszczeń. Terrorystyczna bojówka po raz trzeci w ciągu doby atakuje terytorium Izraela.

Rakieta balistyczna spadła w niedzielę w okolice lotniska Ben Guriona w środkowym Izraelu. Wcześniej ​syreny ostrzegawcze zawyły w kilku regionach. Dodano, iż obrona przeciwlotnicza kilkukrotnie podjęła próbę przechwycenia pocisku, ale operacja się nie powiodła. Wszczęto już postępowanie mające wyjaśnić dokładne okoliczności zajścia i nieudanej obrony.

Izrael. Pocisk uderzył obok lotniska

Do ataku przyznali się jemeńscy rebelianci Huti. Rzecznik prasowy ugrupowania, Yahya Saree, poinformował w telewizyjnym oświadczeniu, iż grupa "bierze odpowiedzialność za wystrzelenie pocisku".

ZOBACZ: Zasłużeni dla armii Izraela mają dość. Tli się kryzys. "Sytuacja poważniejsza niż widać"

Jak przekazują lokalne służby, w ataku nikt nie ucierpiał, nie było poważnych zniszczeń. Kilka osób zostało lekko rannych. Na około godzinę lotnisko musiało wstrzymać niektóre loty. "Starty i lądowania realizowane są już normalnie. Lotnisko Ben Guriona jest otwarte" - poinformowano w oświadczeniu.

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z miejsca zdarzenia. Yair Hezroni, szef policji okręgowej, powiedział, iż pocisk nie trafił w żaden budynek.

- Tuż za nami widać obszar uderzenia: utworzył się tu krater o szerokości kilkudziesięciu metrów i głębokości kilkudziesięciu metrów - powiedział.

ZOBACZ: Izrael obawia się ataku Hutich. Podwyższono stan gotowości

Do niedzielnego incydentu doszło dzień po tym, jak izraelskie wojsko przechwyciło inny pocisk wystrzelony przez bojowników Huti. Łącznie w ciągu 24 godzin rebelianci zaatakowali trzy razy. Islamska bojówka deklarowała wcześniej, iż jej celem jest zbombardowanie lotniska Ben Guriona. Większość pocisków odpalanych z Jemenu jest przechwytywanych przez obronę powietrzną.

Donald Trump krytykuje Hutich

W marcu prezydent USA Donald Trump zarządził przeprowadzenie szeroko zakrojonych ataków na Hutich, aby ograniczyć ich potencjał żeglugowy i odwieść od atakowania statków handlowych na Morzu Czerwonym.

"Dziś nakazałem siłom zbrojnym Stanów Zjednoczonych rozpoczęcie zdecydowanej i potężnej akcji wojskowej przeciwko terrorystom Huti w Jemenie" - pisał wówczas Trump.

ZOBACZ: Amerykanie uderzyli w Huti. "Zlikwidowaliśmy kierownictwo"

Prezydent USA stwierdził, iż powadzili oni "nieubłaganą kampanię piractwa, przemocy i terroryzmu przeciwko amerykańskim i innym statkom, samolotom i dronom".

"Atak Hutich na amerykańskie okręty nie będzie tolerowany. Będziemy używać przytłaczającej śmiercionośnej siły, dopóki nie osiągniemy naszego celu" - stwierdził, tłumacząc, iż Huti zablokowali żeglugę na jednej z najważniejszych dróg wodnych świata, uderzając tym samym w światowy handel.

WIDEO: Nieoficjalnie: Friedrich Merz przyjedzie do Polski. Padła możliwa data
Idź do oryginalnego materiału