Atak nożownika w Southport. Sąd zgodził się na ujawnienie nazwiska podejrzanego 17-latka

7 miesięcy temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Belinda Jiao


W czwartek do sądu w Liverpoolu został przewieziony 17-latek podejrzany o dokonanie poniedziałkowego ataku w Southport. Sąd wyraził zgodę na ujawnienie danych młodego mężczyzny. Wiadomo, iż urodził się w Wielkiej Brytanii, a jego rodzice są migrantami z Rwandy.
17-letni mieszkaniec Bank w środę usłyszał zarzuty zabójstwa 6-letniej Bebe King, 7-letniej Elsie Dot Stancombe i 9-letniej Alice Dasilva Aguiar. Do tego doszło też dziesięć zarzutów usiłowania zabójstwa oraz zarzut posiadania przedmiotu zawierającego ostrze. Policja z hrabstwa Merseyside jeszcze w środę informowała, iż nie może podać danych podejrzanego, bo nie ma on jeszcze ukończonych 18 lat. Komendatka policji Serena Kenneda podkreślała, iż zarzuty są "kamieniem milowym w śledztwie", które wciąż trwa.
REKLAMA






Zobacz wideo Tortury i skandaliczne warunki w izraelskich więzieniach. Są pierwsze zatrzymania



Atak nożownika w Southport. Sąd zgodził się na podawanie danych podejrzanego
W czwartek rano 17-latek stawił się w Sądzie Koronnym w Liverpoolu na wstępnym przesłuchaniu. Sąd zdjął jednocześnie ograniczenia dotyczące ujawniania tożsamości młodego mężczyzny. Brytyjskie media podały, iż to Axel Muganwa Rudakubana, urodzony 7 sierpnia 2006 r. Rozprawę dotyczącą zarzutów i przygotowania procesu wyznaczono na 25 października. To właśnie tego dnia, 18-letni już Rudakubana, przyzna lub nie przyzna się do stawianych zarzutów.
BBC podaje, iż 17-latek jest synem migrantów z Rwandy. On sam urodził się w Cardiff. W ostatnim czasie mieszkał w niewielkiej miejscowości Banks, oddalonej od Southport o kilka kilometrów.
Przypomnijmy, iż do ataku nożownika doszło w poniedziałek podczas zajęć tanecznych organizowanych dla dzieci. Zginęły trzy dziewczynki. Rannych zostało też ośmioro innych dzieci, pięcioro z nich jest w stanie krytycznym. W ciężkim stanie jest także dwoje dorosłych.


Protesty w Wielkiej Brytanii. Starmer: Skrajnie prawicowa nienawiść
Do tej pory w sieci krążyły nieprawdziwe informacje na temat narodowości i wyznania podejrzanego. W mediach społecznościowych pojawiały się sugestie, iż jest migrantem i rok wcześniej nielegalnie przekroczył brytyjską granicę.



Spekulacje na temat pochodzenia sprawcy ataku przyczyniły się do demonstracji. Doszło do nich m.in. w środę wieczorem w Londynie i Southport. Niektórzy uczestnicy protestów starli się z policją. Tylko w brytyjskiej stolicy zatrzymano 100 osób. Protestujący wznosili okrzyki m.in. "Chrońcie nasze dzieci", "Zatrzymajcie łodzie (z migrantami - red.)" i "Chcemy odzyskać nasz kraj".
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer w czwartek po południu nazwał organizatorów zamieszek "gangiem bandytów", stwierdził też, iż demonstracje są wywołane "skrajnie prawicową nienawiścią".
Idź do oryginalnego materiału