We wtorek przed południem w Szpitalu Uniwersyteckim przy ul. Jakubowskiego w Krakowie doszło do brutalnego ataku nożem. Ofiarą był lekarz ortopeda, który mimo podjętej reanimacji i natychmiastowej operacji, zmarł w wyniku odniesionych ran.
Do tragedii doszło około godziny 10:30 w gabinecie poradni ortopedycznej. 35-letni mężczyzna wtargnął do pomieszczenia, w którym odbywała się już wizyta z innym pacjentem, rozpoczął awanturę, po czym wyciągnął ostre narzędzie i kilkukrotnie ugodził lekarza. Napastnik został gwałtownie obezwładniony przez pracowników ochrony, a następnie zatrzymany przez policję.
– Ten mężczyzna zaczął się awanturować, rozpoczął kłótnię z lekarzem, a następnie zaatakował. Po wszystkim został zatrzymany – poinformował komisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Po godzinie 12:00 minister zdrowia Izabela Leszczyna potwierdziła śmierć lekarza. – Rodzinie i współpracownikom pana doktora składam wyrazy głębokiego współczucia. Agresja wobec tych, którzy pełnią misję ratowania życia, to barbarzyństwo i zasługuje na najwyższy wymiar kary – napisała w mediach społecznościowych.
Z informacji przekazanych przez policję wynika, iż zatrzymanym napastnikiem jest mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar potwierdził, iż był on funkcjonariuszem Służby Więziennej.
– Natychmiast sprawdziliśmy jego dane osobowe, przebieg służby i analizujemy, jak mogło dojść do tej tragedii, gdzie popełniono błąd – powiedział minister podczas konferencji prasowej.
Wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart poinformowała, iż mężczyzna pełnił służbę w SW od pięciu lat – najpierw w Zakładzie Karnym we Wronkach, a od półtora roku w Areszcie Śledczym w Katowicach.
– Do Służby Więziennej trafiały sygnały o jego niepokojących zachowaniach – powiedziała Ejchart. – Nasze zaniepokojenie budzi sposób, w jaki dokumentacja funkcjonariusza była przekazywana między jednostkami oraz to, czy prawidłowo przeprowadzano badania medycyny pracy i wyciągano z nich wnioski.
Jak dodała, mężczyzna przebywał na urlopie zdrowotnym, a informacje o jego dziwnych zachowaniach wpłynęły do SW właśnie w tym czasie. Miał zostać skierowany na badania lekarskie.
Minister Bodnar zapowiedział, iż wystąpi do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o odwołanie dyrektora generalnego Służby Więziennej, pułkownika Andrzeja Pecki.
Wiceszefowa resortu sprawiedliwości zapowiedziała również powołanie zespołu, który ma zbadać procedury dopuszczania funkcjonariuszy do służby.
– To praca ogromnie stresująca, niebezpieczna, wymagająca kontaktu z bronią. Musimy wiedzieć, kto i na jakiej podstawie dopuszcza ludzi do tej służby – mówiła Ejchart. – W Służbie Więziennej nie ma miejsca dla osób, które naruszają prawo, są agresywne i używają przemocy.
Na miejscu ataku w Krakowie wciąż realizowane są czynności śledcze, a sprawą zajmuje się prokuratura we współpracy z policją.
Na podst. Polsat News