Apelacje w procesie dotyczącym zbrodni dokonanej 24 lata temu w Surażu

3 dni temu

Będzie ciąg dalszy procesu mężczyzny oskarżonego o dokonanie na tle seksualnym zabójstwa krewnej w 2000 roku w Surażu (Podlaskie)

Nieprawomocny wyrok 25 lat więzienia zaskarżyli zarówno obrońcy, jak i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych – bliskich ofiary tej zbrodni.

Wyrok przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zapadł pod koniec marca. Kara była zgodna z wnioskiem prokuratury. Obrona chciała uniewinnienia.

Apelacje od wyroku złożyli trzej obrońcy oskarżonego oraz pełnomocnik trzech oskarżycieli posiłkowych – poinformowało PAP biuro prasowe białostockiego sądu okręgowego. Po dopełnieniu formalności (m.in. zawiadomienia stron o przyjęciu apelacji) trafią one do rozpoznania do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Oskarżonemu – bratankowi męża ofiary – prokuratura zarzuca zabójstwo z motywem seksualnym, dokonane ze szczególnym okrucieństwem. Gdy doszło do popełnienia tej zbrodni był nieletni, miał 15 lat. Nie przyznał się, przed sądem okręgowym nie składał wyjaśnień, swoje stanowisko krótko przedstawił jedynie podczas mów końcowych stron.

Akt oskarżenia w tej sprawie kierowała do sądu małopolska delegatura Prokuratury Krajowej w Krakowie, gdzie funkcjonuje zajmujący się takimi sprawami z całego kraju Dział ds. Niewykrytych Zabójstw – tzw. Archiwum X. Z ustaleń śledztwa wynika, iż sprawca był bardzo brutalny. Bił kobietę po twarzy, głowie, szyi i ramionach. Udusił ofiarę, a chcąc zatrzeć ślady, podpalił dom, w którym doszło do zabójstwa.

Początkowo postępowanie zostało umorzone z uwagi na niewykrycie sprawcy, ale prokuratorzy z Archiwum X wrócili do sprawy w 2019 r. Zgromadzili materiał dowodowy, który dał podstawy do wydania postanowienia o przedstawieniu mężczyźnie zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Udało się też ustalić, iż przebywa on w Stanach Zjednoczonych. Po skierowaniu do strony amerykańskiej wniosku o ekstradycję ówczesny podejrzany został zatrzymany w grudniu 2020 r. Do 2023 r. trwała procedura ekstradycyjna przed sądami w USA. W czerwcu ub. roku mężczyzna został wydany Polsce.

Sąd okręgowy nie miał wątpliwości, iż to oskarżony jest sprawcą zbrodni z 16 lipca 2000 roku

Nie znalazł też żadnych okoliczności łagodzących. Prokuratura chciała w tej sprawie 25 lat więzienia (maksymalny wymiar kary biorąc pod uwagę, iż oskarżony miał wtedy 15 lat) i taki nieprawomocny wyrok zapadł. Rodzina i znajomi ofiary, którzy w dużej liczbie uczestniczyli we wszystkich rozprawach, przyjęli orzeczenie brawami.(PAP)

Idź do oryginalnego materiału