Grupa młodych ludzi zaatakowała Żydów przed pomnikiem upamiętniającym ofiary holokaustu w Grossmarkthalle we Frankfurcie.
Najpierw obrzucili ich obelgami, a następnie ktoś rzucił butelką. Według policji, rzucający butelką krzyczał „Allahu akbar!”. Agresor rzucił butelką pionowo w powietrze, a ta roztrzaskała się tuż obok stojącej kobiety. Władze Frankfurtu złożyły doniesienie o popełnieniu przestępstwa. w tej chwili Państwowa Służba Bezpieczeństwa prowadzi dochodzenie w sprawie usiłowania ciężkiego uszkodzenia ciała.
25 gości z różnych państw przybyło do Frankfurtu w ramach miejskiego programu dla dzieci i wnuków Żydów urodzonych i prześladowanych w tym mieście. Pomnik upamiętnia deportację frankfurckich Żydów w czasach narodowego socjalizmu.
Burmistrz Josef Mike (SPD) oświadczył, iż to, co się stało „jest całkowicie niedopuszczalne”. Jego zdaniem, incydent ten dowodzi, iż „walka z antysemityzmem i rasizmem przez cały czas trwa niestety także w naszym mieście”.
Marc Grünbaum, przewodniczący frankfurckiej gminy żydowskiej, mówił o „nienawiści wobec Żydów”. Chociaż niektórzy z młodych ludzi, biorący udział w tym ataku, przeprosili, to – w jego opinii – nad tym incydentem nie można przejść do porządku dziennego. Społeczność żydowska zaproponowała, iż porozmawia z napastnikami, aby zrozumieli szkodliwość swoich działań. „Frankfurt różni się od tego, co pokazali dziś ci młodzi ludzie” – powiedział Grünbaum, dodając, iż mieszkańcy miasta muszą zrobić wszystko, aby tak pozostało.
Uwe Becker polityk CDU, również wyraził swoją opinię na temat zajścia: „Fakt, iż ludzie, których rodziny we Frankfurcie doznały straszliwej niesprawiedliwości w czasach narodowego socjalizmu, zostali zaatakowani w tym miejscu, jest szczególnie straszny i haniebny”. Zdecydowanie potępił obrażanie żydowskich gości. Z zadowoleniem natomiast przyjął „szybką i zdecydowaną” reakcję władz miasta, jednocześnie wyraził nadzieję, iż sprawcy zostaną „szybko ujęci”.
Eileen O’Sullivan (Volt), odpowiedzialna za miejski program dla żydowskich gości jest atakiem zszokowana: „Ten incydent z pewnością zepchnie pozytywne wspomnienia o Frankfurcie na dalszy plan. Co więcej, z pewnością nie jest on reprezentatywny dla Frankfurtu. Nie mogliśmy sprostać naszemu wizerunkowi i zobowiązaniu, iż wszyscy goście powinni czuć się bezpiecznie i komfortowo”. Urzędniczka poprosiła o to, by mieszkańcy miasta wyrazili swoją solidarność z żydowskimi gośćmi. Utworzono do tego celu specjalny adres mailowy oraz zaapelowano o publikowanie wyrazów wsparcia dla żydowskich gości w mediach społecznościowych i oznaczenie ich hasztagiem #DasIstNichtFrankfurt. Słowa wyrażające solidarność zostaną przekazane żydowskim gościom ostatniego dnia pobytu we Frankfurcie 4 lipca.