Afera po pogrzebie Justyny i Zbyszka w Limanowej. To stało się przed cmentarzem. Gromy na policję
Zdjęcie: Justyna i Zbigniew spoczęli na cmentarzu w Limanowej. Pożegnać przyjechali ich m.in. motocykliści. Niektórzy z ich dostali mandaty od policji. W sieci rozpętała się burza.
W Limanowej (woj. małopolskie) grzmi po pogrzebie młodego małżeństwa zamordowanego w Starej Wsi. Justyna (†26 l.) i Zbigniew (†31 l.) nie żyją. Zostali zastrzeleni w Starej Wsi. Mordu miał dokonać Tadeusz Duda. W sobotę, 5 lipca, odbył się pogrzeb młodych małżonków. Pożegnać przyjechali ich m.in. motocykliści. W sieci aż zawrzało, gdy wyszło na jaw, iż ktoś został ukarany mandatem przez policję. — W takiej chwili, mogli sobie darować — grzmią internauci. Policja w rozmowie z "Faktem" odpiera zarzuty. — To krzywdzące stwierdzenia, nikt na nikogo nie zastawiał sideł, policjanci musieli zareagować na wykroczenie — słyszymy od małopolskiej policji.