Hiszpański Sąd Najwyższy poinformował Europejskie Biuro Prokuratora Publicznego (EPPO), iż jak dotąd nie znaleziono dowodów na to, aby fundusze unijne były wykorzystywane w rzekomo zmanipulowanych przetargach.
Dochodzenie to, znane jako sprawa „Koldo”, obejmuje osoby z Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii premiera Pedro Sáncheza.
Aktualizacja została wydana w poniedziałek (13 października) przez sędziego śledczego Leopoldo Puente. Od początku 2024 roku prowadzi on dochodzenie w sprawie domniemanych łapówek, wywierania wpływu i manipulacji kontraktami z udziałem byłego ministra transportu José Luisa Ábalosa, jego współpracownika Koldo Garcíi oraz innych wysokich rangą członków PSOE, w tym zaufanego Sáncheza, Santosa Cerdána.
23 września Puente wszczął osobny wątek śledztwa dotyczący rzekomych nielegalnych zysków z kontraktów publicznych – odrębny od pierwotnego dochodzenia dotyczącego zawyżonych zakupów masek w okresie pandemii COVID-19.
W odpowiedzi na wniosek EPPO sędzia stwierdził, iż „na dzień dzisiejszy nie wydaje się, by fundusze europejskie zostały naruszone” przez domniemane nadużycie. Dodał jednak, iż tego „nie można definitywnie wykluczyć”.
Zgodnie z dokumentem sądowym, śledczy badają możliwe „istnienie zorganizowanej grupy przestępczej”, której celem było pozyskiwanie zamówień publicznych poprzez niewłaściwe wywieranie wpływu. Firmy, które rzekomo zyskały na tym procederze, miały wypłacać łapówki urzędnikom publicznym wywierającym nacisk na władze odpowiedzialne za udzielanie zamówień.
Sprawa jest politycznie wrażliwa dla Sáncheza, gdyż dotyczy byłych członków jego najbliższego otoczenia. W zeszłym tygodniu sędzia Puente wezwał Ábalosa i Garcíę do stawienia się w sądzie 15 i 16 października, w związku z podejrzeniami, iż otrzymali „nieregularne i nieprzejrzyste dochody z różnych źródeł”, na podstawie nowych dowodów dostarczonych przez Guardia Civil (UCO).