Afera Collegium Humanum. Zaskakująca teoria Sutryka

news.5v.pl 1 dzień temu

W rozmowie z Radiem Wrocław Jacek Sutryk zapytany o to, czy rozważa podanie się do dymisji, jeżeli do sądu zostanie skierowany akt oskarżenia odparł, iż nie widzi powodów, aby decydować się na taki krok.

Sutryk zaprzecza zarzutom ws. Collegium Humanum

– Nie ma powodu, żebym podał się do dymisji. To nie prokuratura feruje wyroki w Polsce. Każdy, kto skończył 5-6 lat szkoły podstawowej, powinien to wiedzieć. Myślę, iż nikt nie chciałby być przedwcześnie za coś obwiniony czy skazany. Te rzeczy wymagają po prostu wyjaśnienia – tłumaczył samorządowiec. Dodał, iż „nie poczuwa się do winy w związku z aferą Collegium Humanum”.

Prezydent Wrocławia podkreślił, iż w działalności publicznej, samorządowej a czasem i prywatnej zdarzają się różne historie. – Przypominam sobie w historii Wrocławia już takich prezydentów, którzy mieli choćby wyroki skazujące w pierwszej instancji, później byli oczyszczani – dodał.

Sutryk jak Karnowski i Zdanowska?

Jacek Sutryk doprecyzował, iż ma na myśli historię Bogdana Zdrojewskiego i VAT (sąd uznał, iż polityk PO nie popełnił przestępstwa, gdy jako prezydent Wrocławia decydował, iż miasto nie będzie płaciło podatku VAT). Wspomniał także o Jacku Karnowskim oraz Hannie Zdanowskiej.

Dziennikarz „Gazety Wyborczej” zwrócił uwagę na fakt, iż wspomniane przez polityka przypadki są zupełnie inne, niż jego sprawa. Były prezydent Sopotu był podejrzany, a potem oskarżony o branie łapówek od biznesmenów. Samorządowiec sam zaproponował organizację referendum w sprawie swojego odwołania. Ostatecznie do niego nie doszło a prezydent został uniewinniony we wszystkich instancjach.

Z kolei prezydentkę Łodzi oskarżono o sprawy prywatne, które nie były związane z jej działalnością polityczną. Hanna Zdanowska została ukarana grzywną za poświadczenie nieprawdy we wniosku kredytowym swojego partnera.

Afera Collegium Humanum

Tymczasem afera Collegium Humanum zatacza coraz szersze kręgi. W ramach śledztwa zatrzymano ponad 60 podejrzanych. W tej grupie znaleźli się m.in. politycy, i urzędnicy, którym łącznie przedstawiono ponad 320 zarzutów. Uczelnia miała handlować dyplomami, umożliwiającymi aplikowanie na wysokie stanowiska w spółkach Skarbu Państwa.

Śledczy wzięli pod lupę także działalność Jacka Sutryka. Prezydentowi Wrocławia przedstawiono łącznie cztery prokuratorskie zarzuty dotyczące m.in. wręczania korzyści majątkowej byłemu rektorowi uczelni Pawłowi Cz. Wątpliwości budzi również jego zatrudnienie we Wrocławskim Parku Technologicznym, za co w ciągu dwóch lat zarobił kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Jacek Sutryk przez cały czas odpiera zarzuty. Zapewnia, iż jest niewinny a zatrudnienie rektora Collegium Humanum jako doradcy we Wrocławskim Parku Technologicznym to nie była jego inicjatywa.

Czytaj też:
Były rektor Collegium Humanum wyszedł na wolność. Podjął kilka ważnych decyzji
Czytaj też:
Rektor Collegium Humanum w miejskiej spółce. Prokuratura o „łapówce dla Sutryka”

Idź do oryginalnego materiału