„Nie sądziłem, iż kiedykolwiek będę musiał publicznie tłumaczyć się z czegoś, co w ogóle nie było mi potrzebne, a jednak oto jestem. Chcę jasno powiedzieć: nie przyznaję się do zarzucanych mi czynów, choć nie twierdzę, iż wszystko zrobiłem idealnie. Największym błędem jest ufać niewłaściwym ludziom i podpisywać dokumenty w dobrej wierze, nie sprawdzając ich dwadzieścia razy” – napisał w oświadczeniu były komendant PSP Andrzej Bartkowiak.
W dalszej części oświadczenia opublikowanego w poniedziałek wieczorem przekazał, iż „jak się okazało mój dyplom MBA z Collegium Humanum, który nigdy nie przyniósł mi żadnych korzyści i do niczego w mojej karierze zawodowej się nie przydał – jest fałszywy i został opatrzony numerem przypisanym do dyplomu osoby trzeciej, która także studiowała na CH”.
Afera Collegium Humanum. Oświadczenie byłego komendanta PSP
„Uczelnia, choć zobowiązana prawem do przechowywania dokumentacji studenta, nie ma moich dokumentów poza potwierdzeniem przelewu i zaświadczeniem o wydaniu dyplomu. Teraz domaga się ode mnie dowodu zdanego egzaminu, który uczelnia powinna mieć w swoich aktach. Jedno wiem na pewno: nie zapłaciłem nikomu prywatnie, nie kupowałem żadnych świadectw pod stołem, a moje pieniądze trafiły prosto na konto Collegium Humanum. A teraz próbuje się ze mnie zrobić kogoś, kto wręczał łapówki. I robi to osoba, której postawiono kilkadziesiąt zarzutów. To absurd” – dodał były komendant.
„Jeśli chodzi o Krzysztofa – mojego zastępcę – ufałem mu na podstawie naszej wieloletniej współpracy. Szanuję go jako Człowieka i jako Strażaka. Zatwierdziłem zwrot kosztów nauki na podstawie dokumentów, które mi przedstawiono” – przekazał w oświadczeniu.
Bartkowiak zaznaczył, iż „to trudny czas dla mnie i moich bliskich, ale nie zamierzam się poddawać. Zrobię wszystko, by dowieść swojej niewinności. Wierzę w sprawiedliwość„.
Afera Collegium Humanum. Zarzuty dla byłych szefów straży pożarnej
W zeszłym tygodniu doszło do zatrzymania przez CBA dwóch byłych komendantów głównych Państwowej Straży Pożarnej, byłego zastępcy komendanta i byłego dyrektora ds. kształcenia studentów Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. Czynności te mają związek z nieuczciwym pozyskiwaniem dyplomów Collegium Humanum – poinformował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
W środę prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty o charakterze korupcyjnym, zarzuty związane z uzyskaniem poświadczających nieprawdę dokumentów oraz zarzuty przywłaszczania mienia – poinformowała Prokuratura Krajowa.
„Zarzuty dotyczące Andrzeja B. i Krzysztofa H., tj. byłego Komendanta i Zastępcy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, związane są z uzyskaniem w ramach zawartego porozumienia poświadczających nieprawdę dyplomów ukończenia studiów podyplomowych Executive Master of Business Administration” – napisano.
Prokuratura przekazała ponadto, iż jednocześnie Andrzej B. i Krzysztof H. dopuścili się wręczenia Pawłowi Cz. korzyści majątkowej odpowiednio w kwotach 1.100 zł i 9.900 zł wiedząc, iż wnoszone przez nich opłaty dotyczą uzyskania dyplomu bez faktycznego odbycia studiów.
ZOBACZ: Akcja CBA w Warszawie. Zatrzymano byłych szefów straży pożarnej
„Zarzuty ogłoszone Mariuszowi F. i Wojciechowi J. dotyczą udzielenia Pawłowi Cz., byłemu rektorowi Collegium Humanum, korzyści osobistej polegającej na realizacji przez wskazaną uczelnię wspólnych projektów ze Szkołą Główną Służby Pożarniczej w Warszawie, w zamian za wystawienie poświadczających nieprawdę dokumentów potwierdzających ukończenie studiów podyplomowych Executive Master of Business Administration” – podała w komunikacie PK.
Dodała, iż w ramach podjętej współpracy pomiędzy uczelniami, dawna uczelnia Collegium Humanum otrzymała kwotę 800 tys. zł z tytułu dofinasowania z budżetu KG PSP studiów podyplomowych funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej.
