Adam Bodnar odpowiada na zarzuty Janusza Palikota. „Bardzo interesująca argumentacja”

Były poseł, biznesmen Janusz Palikot wpłacił 2 mln zł kaucji i w poniedziałek opuścił areszt śledczy we Wrocławiu, w którym przebywa od października. Jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł.

— Po 123 dniach w trzech metrach kwadratowych i 23 godzinach na dobę bez możliwości wyjścia, w celi monitorowanej, był to trudny dla mnie czas – mówił. Janusz Palikot w rozmowie z mediami wskazywał, iż jego cela przypominała „śmierdzący loch” i, iż mógł się kąpać co cztery dni.

— Warunki w polskich więzieniach nie są najlepsze. To nie jest tak, iż te różne zarzuty i oskarżenie, które się pojawiają w domenie publicznej — nie tylko ze strony pana Palikota — nie mają pokrycia w prawdzie. Być może nie przedstawiałbym tego w aż tak czarnych barwach — mówił Adam Bodnar.

— Tak niestety wygląda standard. Po to m.in. moją wiceministrą od więziennictwa jest Maria Ejchart, abyśmy sukcesywnie krok po kroku zmieniali standardy w polskich więzieniach — dodał.

Janusz Palikot uderzył w Adama Bodnara. Minister sprawiedliwości odpowiada

Janusz Palikot miał skierował również osobiste zarzuty w kierunku Adama Bodnara. — To skandal, iż przebywałem w areszcie bez żadnych dowodów. Adam Bodnar jak był jeszcze rzecznikiem praw obywatelskich, to obiecywał, iż to się wreszcie skończy. W Polsce areszt wydobywczy to próba zmuszenia do przyznania się do niepopełnionych rzeczy – powiedział Palikot.

— Bardzo interesująca argumentacja. Rozumiem, iż teraz jakiekolwiek zastosowanie tymczasowego aresztowania będzie uznawane za areszt wydobywczy bądź za nadużywanie tymczasowego aresztowania. Mamy zarzut oszustwa na skalę 70 mln zł, 5 tys. osób pokrzywdzonych, które od miesięcy pisały do prokuratury pisma, iż czują się oszukane przez działalność biznesmena, mamy decyzję sądu, która jest decyzją klasyczną warunkową. Wszystko odbywa się z najlepszym standardem — zapewnił Adam Bodnar.