Polscy klienci banków coraz częściej stają się ofiarami kuriozalnych sytuacji, w których ich zupełnie niewinne przelewy są blokowane przez automatyczne systemy bezpieczeństwa. Mężczyzna, który chciał przelać pieniądze za komiksy, musiał tłumaczyć się z podejrzeń o kontakty z Rosją, podczas gdy inny klient został podejrzany o łamanie sankcji tylko dlatego, iż jego znajomy nazywa się Kuba. To efekt coraz bardziej restrykcyjnego podejścia banków do monitorowania transakcji, które prowadzi do sytuacji równie stresujących, co groteskowych.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Gdy algorytm nie rozumie kontekstu
Przypadek opisany przez Bankier.pl doskonale ilustruje, jak daleko może posunąć się automatyczna analiza tytułów przelewów. Klient, który w opisie transakcji wpisał słowo „komiksy”, nie spodziewał się, iż zostanie podejrzany o kontakty z Federacją Rosyjską. Okazało się, iż algorytm podzielił to słowo na dwie części i znalazł w nim odniesienie do Republiki Komi – jednej z republik składowych Rosji. Konsekwencją był telefon z banku i konieczność wyjaśniania, iż chodziło o zakup książek komiksowych, a nie o finansowanie rosyjskich struktur.
Równie absurdalna historia, przytoczona przez Fakt.pl, dotyczyła przelewu zatytułowanego „rozliczenie za korty — Kuba”. System automatycznie zinterpretował imię kolegi jako odniesienie do kraju i zablokował transakcję jako potencjalnie naruszającą międzynarodowe sankcje. Klient musiał wyjaśniać, iż „Kuba” to zwyczajne polskie imię, a pieniądze miały zostać przelane za wynajem kortów tenisowych.
Mechanizm automatycznego wykrywania podejrzeń
Współczesne systemy bankowe opierają się na zaawansowanych algorytmach, które w czasie rzeczywistym analizują każdy przelew pod kątem potencjalnych zagrożeń. Pierwszy etap kontroli to automatyczny screening, podczas którego robot porównuje tytuły transakcji z obszerną bazą słów kluczowych. Lista ta obejmuje nie tylko oczywiste określenia związane z działalnością przestępczą, ale także nazwy krajów, regionów, organizacji czy choćby fragmenty słów, które mogą być błędnie interpretowane.
Problem polega na tym, iż automatyczne systemy nie potrafią analizować kontekstu. Dla robota słowo „komiksy” to potencjalne połączenie „Komi” + nieznany fragment, co wystarcza do uruchomienia procedur bezpieczeństwa. Podobnie nazwa „Kuba” automatycznie kojarzy się z Republiką Kuby, bez względu na to, czy w rzeczywistości chodziło o państwo czy o imię osoby.
Transakcje oznaczone jako podejrzane trafiają następnie do analizy przez specjalistów, którzy ostatecznie decydują o ich dalszym losie. Jednak sam fakt automatycznego oznaczenia prowadzi do opóźnień w realizacji przelewu i konieczności kontaktu z klientem.
Drastyczne procedury przy dużych kwotach
Szczególnie restrykcyjne podejście banki prezentują wobec przelewów na znaczące sumy. Transakcje przekraczające określone progi – zwykle od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych – są praktycznie zawsze weryfikowane telefonicznie, niezależnie od tytułu przelewu. Bank dzwoni do klienta, aby potwierdzić autentyczność transakcji i wyjaśnić jej cel.
Podczas takiej rozmowy pracownik banku zadaje szczegółowe pytania dotyczące źródła środków, celu przelewu, relacji z odbiorcą oraz okoliczności dokonywania transakcji. Klient musi nie tylko potwierdzić, iż to on zlecił przelew, ale także przedstawić wiarygodne wytłumaczenie dla swojej decyzji finansowej. W przypadku transakcji biznesowych często wymagane jest przedstawienie dodatkowej dokumentacji, takiej jak faktury, umowy czy inne dokumenty potwierdzające zasadność przelewu.
Procedura ta może trwać od kilku godzin do kilku dni roboczych, w zależności od dostępności klienta i skomplikowania sprawy. W tym czasie środki pozostają zablokowane, co może powodować poważne problemy, szczególnie przy płatnościach o określonych terminach, takich jak zakup nieruchomości czy realizacja kontraktów biznesowych.
Banki mogą również żądać wcześniejszego zgłoszenia zamiaru dokonania dużego przelewu, co pozwala uniknąć automatycznych blokad. Niektóre instytucje oferują swoim klientom możliwość ustalenia wyższych limitów transakcyjnych po przejściu dodatkowych procedur bezpieczeństwa, jednak i to nie gwarantuje braku kontroli przy nietypowych tytułach przelewów.
Interwencje organów skarbowych
Obok wewnętrznych procedur bankowych, znaczący wpływ na blokowanie środków mają również działania organów skarbowych. Urząd skarbowy może zdecydować o zablokowaniu konta choćby w przypadku stosunkowo niewielkich kwot, jeżeli istnieją podejrzenia o nieprawidłowości podatkowe. Szczególną uwagę zwracają regularne wpłaty małych sum z niejasnym lub ogólnikowym opisem.
Transakcje opisywane w sposób nieprecyzyjny, takie jak „usługi”, „współpraca”, „zwrot” czy „rozliczenie”, mogą zostać zinterpretowane jako próba ukrycia rzeczywistego charakteru działalności gospodarczej. Urząd skarbowy może podejrzewać, iż za takimi przelewami kryje się nierejestrowana działalność gospodarcza lub próba unikania opodatkowania.
Regularne wpływy środków, choćby niewielkich, ale o systematycznym charakterze, mogą świadczyć o prowadzeniu działalności zarobkowej bez odpowiedniej rejestracji i rozliczania podatków. W takich przypadkach organy skarbowe mogą nie tylko zablokować konto, ale również wszcząć postępowanie mające na celu ustalenie rzeczywistych dochodów podatnika.
Blokada może dotyczyć zarówno całego salda konta, jak i jego części odpowiadającej szacowanej zaległości podatkowej. Właściciel zablokowanego konta musi wówczas wykazać legalne źródło pochodzenia środków, przedstawić dokumentację potwierdzającą charakter transakcji oraz, w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej, uregulować ewentualne zaległości podatkowe.
Proces odblokowywania środków może trwać tygodnie lub choćby miesiące, w zależności od skomplikowania sprawy i współpracy ze strony podatnika. W tym czasie właściciel konta ma ograniczony dostęp do swoich pieniędzy, co może powodować poważne problemy finansowe, szczególnie w przypadku firm czy osób prowadzących działalność gospodarczą.
Słowa i frazy wzbudzające automatyczne alarmy
Lista określeń, które powodują blokowanie przelewów, jest znacznie szersza niż mogłoby się wydawać. Oczywiście słowa związane z nielegalną czy wręcz przestępczą działalnością, automatycznie uruchamiają procedury bezpieczeństwa. Jednak systemy reagują również na znacznie bardziej subtelne oznaki.
Nazwy krajów, szczególnie tych objętych sankcjami międzynarodowymi lub uznawanych za niestabilne politycznie, często powodują automatyczne blokady. Dotyczy to nie tylko bezpośrednich nazw państw, ale także nazw regionów, miast czy choćby fragmentów słów, które mogą być błędnie zinterpretowane jako odniesienia geograficzne.
Problematyczne są również skróty i akronimy, które mogą mieć różne znaczenia w zależności od kontekstu. System może interpretować je jako odniesienia do organizacji przestępczych, grup terrorystycznych czy zakazanych struktur politycznych, choćby jeżeli w rzeczywistości oznaczają coś zupełnie innego.
Niektóre banki blokują również przelewy zawierające słowa związane z kryptowalutami, hazardem czy pożyczkami społecznościowymi, co wynika z regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
Konsekwencje dla codziennego bankowania
Rosnąca restrykcyjność systemów bankowych ma realne konsekwencje dla codziennego życia klientów. Blokowanie przelewów prowadzi nie tylko do opóźnień w realizacji płatności, ale także do stresu i frustracji związanej z koniecznością wyjaśniania oczywistych spraw.
Klienci muszą coraz bardziej uważać na formułowanie tytułów swoich przelewów, unikając nie tylko oczywistych słów kluczowych, ale także potencjalnie dwuznacznych określeń. To prowadzi do sytuacji, w której zwykłe, codzienne transakcje wymagają namysłu i ostrożności w doborze słów.
Szczególnie problematyczna jest nieprzewidywalność systemu – trudno przewidzieć, które słowo zostanie błędnie zinterpretowane przez algorytm. Klienci uczą się metodą prób i błędów, co może, a czego nie można napisać w tytule przelewu, co prowadzi do autocenzury i unikania naturalnych, opisowych tytułów na rzecz lakonicznych, często mało informatywnych określeń.
Zalecenia dla bezpiecznego bankowania
Aby uniknąć niepotrzebnych problemów z realizacją przelewów, eksperci zalecają stosowanie konkretnych, ale neutralnych tytułów transakcji. Najlepiej jest jasno określić cel przelewu, unikając przy tym słów, które mogą wzbudzić podejrzenia automatycznych systemów.
Zamiast ogólnikowych określeń typu „usługi” czy „współpraca”, warto precyzyjnie opisać charakter transakcji, na przykład „faktура za naprawę samochodu” czy „zwrot za anulowaną rezerwację”. Jednocześnie należy unikać nazw geograficznych, skrótów o niejednoznacznym znaczeniu oraz słów, które mogą być błędnie interpretowane przez algorytmy.
W przypadku planowania dużych przelewów warto wcześniej skontaktować się z bankiem i poinformować o zamiarze dokonania transakcji, co może przyspieszyć proces realizacji i uniknąć niepotrzebnych blokad.