Sąd w Turcji skazał w sobotę na dożywocie troje członków rodziny ośmioletniej dziewczynki, której zwłoki znaleziono w worku w strumieniu na południowym wschodzie kraju. Ciało zaginionej Narin Guran znaleziono we wrześniu około kilometra od wioski, gdzie mieszkała ze swoją rodziną.
Na dożywocie za „umyślne zabójstwo dokonane we współpracy” sąd skazał matkę, brata i wujka ośmiolatki, który był szefem władz wioski – napisano w wyroku, do którego uzyskała dostęp AFP.
Czwarty podejrzany Nevzat Bahtiyar, który przyznał się do udziału w przestępstwie, został skazany na 4,5 roku więzienia.
Narin zaginęła 21 sierpnia, gdy wyszła z domu na zajęcia z nauki Koranu. Dziecka przez 19 dni poszukiwały tysiące ludzi. 8 sierpnia zwłoki dziewczynki naleziono w strumieniu nieopodal wsi, w której mieszkała.
"Po tym jak zaginiona Narin Guran została zamordowana, włożono ją do worka i wyniesiono do strumienia. Przykryto gałęziami i kamieniami, by nie wzbudzać podejrzeń" - poinformował gubernator prowincji Diyarbakir, Murat Zorluoglu.
Niespokrewniony z dziewczynką Bahtiyar, sąsiad i pracownik szefa władz wioski, miał - według serwisu Bianet - powiedzieć, iż w dniu zaginięcia ośmiolatki jej wujek przywiózł zwłoki dziecka owinięte w koc i wydał mu polecenie, by "się ich pozbył" w zamian za 200 tys. lir (5,8 tys. USD).
Według tureckiego serwisu Duvar, Bahtiyar zeznał, iż wujek dziewczynki udusił ją, bo widziała, jak uprawiał seks z jej mamą.
W związku ze śmiercią dziewczynki przez Turcję przelała się fala protestów. Uczestnicy manifestacji apelowali o większą ochronę dzieci i oskarżali władze o to, iż nie znalazły dziecka wcześniej. (PAP)