Niemieckie media poinformowały, iż w jednym z pojazdów przeznaczonych do przewozu osób niepełnosprawnych miało dochodzić do gwałtów. Podejrzewanym jest 73-letni Polak, który pracuje za naszą zachodnią granicą. Janusz P. został już zatrzymany.
Jak informuje „Bild”, prokurator Franziska Kacher zarzuca Polakowi wykorzystywanie młodej ofiary, której rozwój umysłowy odpowiada poziomowi dziecka. Ofiara miała zostać skrzywdzona co najmniej trzykrotnie, a Janusz P. miał tłumaczyć swoje czyny „zabawą”.
Do zatrzymania obywatela Polski doszło w październiku 2023 roku na skutek zgłoszenia jednego z mieszkańców Monachium, którego zaniepokoiło zachowanie kierowcy. Dostrzegł on bowiem, iż na oknach pojazdu zawieszał koce przy użyciu spinaczy do bielizny.
Polak nie przyznaje się do winy
Świadek zgłosił sprawę na policję, natomiast jeden z interweniujących wówczas funkcjonariuszy złożył zeznania. – Otworzył drzwi półnagi. Miał opuszczone majtki. Na tylnym siedzeniu znajdowała się kobieta – powiedział.
Janusz P. miał wykorzystywać każdą okazję – udawał się w ustronne miejsca i zmuszał kobietę do współżycia. Oskarżony odmówił składania wyjaśnień. o ile przyzna się do winy, będzie mu groziło 5,5 roku więzienia. W przeciwnym wypadku kara będzie surowsza.