Ostatnie lata pokazują, iż internetowe oszustwa inwestycyjne stają się coraz bardziej powszechne i dotykają osoby w różnym wieku. Przykładem może być historia 61-letniego mieszkańca powiatu starachowickiego, który stracił swoje oszczędności, inwestując je w rzekomą giełdę. Kuszony wizją szybkiego i dużego zysku, zaufał osobie podającej się za konsultanta inwestycyjnego. Efekt? Zamiast spodziewanych zysków, mężczyzna stracił prawie 35 tys. złotych. Jaki był mechanizm popełnienia przestępstwa? Jak poinformował rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach asp. Pawel Kusiak, podczas przeglądania popularnych portali społecznościowych możemy natknąć się na reklamy promujące "pewne" inwestycje lub niezwykle korzystne zakupy. Aby zdobyć zaufanie, często wykorzystuje się w nich wizerunki znanych osób, które rzekomo polecają dane rozwiązania. Niestety, takie zapewnienia najczęściej nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. W wielu przypadkach są to działania oszustów, którzy, grając na emocjach, wyłudzają pieniądze od nieświadomych użytkowników.
- 61-latek skuszony chęcią szybkiego zarobku, zainwestował swoje oszczędności na giełdzie. Przez cały proces rzekomej inwestycji prowadził go przez telefon oszust podający się za konsultanta. Jak się później okazało, zamiast zyskać to stracił blisko 35 tys. zł – stwierdził oficer prasowy KPP Starachowice.
Jak uniknąć oszustwa? Aby chronić swoje os