42-letni Witold C. odpowie za zabójstwo. Mężczyzna spalił ojca żywcem

6 godzin temu

Do tragedii doszło w nocy z 14 na 15 września 2024 roku w miejscowości Wolkowe (gm. Myszyniec). Spłonął drewniany budynek mieszkalny, a w pogorzelisku strażacy odnaleźli zwęglone zwłoki. Śledztwo wykazało, iż nie był to nieszczęśliwy wypadek – ogień celowo zaprószył syn ofiary.

– Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce nadzoruje śledztwo przeciwko Witoldowi C., który podejrzany jest o spowodowanie pożaru budynku mieszkalnego, w wyniku którego śmierć poniósł jego ojciec Stefan C., oraz o trwające kilka lat znęcanie się nad nim – informowała niedługo po zdarzeniu Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

Teraz śledztwo zostało zakończone. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce, która właśnie skierowała akt oskarżenia do sądu.

– Witold C. (42 lata) oskarżony został o spowodowanie pożaru budynku mieszkalnego w Wolkowych oraz o znęcanie się nad ojcem od marca 2021 do września 2024 roku. Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Ostrołęce – podkreśla prokurator Łukasiewicz.

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło około godz. 23.00. Na miejsce skierowano cztery zastępy straży pożarnej. Po zakończeniu akcji w zgliszczach ujawniono spalone zwłoki Stefana C., 77-letniego ojca oskarżonego.

Śledztwo ujawniło dramatyczne szczegóły. Z ustaleń wynika, iż Witold C. przez kilka lat znęcał się nad ojcem – wyzywał go, bił, groził zabójstwem i spaleniem. Feralnego dnia, 14 września, wieczorem przyszedł do domu, gdzie przebywał ojciec i podpalił dolną kondygnację budynku, mając świadomość, iż jego ojciec śpi na piętrze.

– Oskarżony podłożył ogień w miejscach, gdzie znajdowały się łatwopalne przedmioty, by ogień rozprzestrzenił się jak najszybciej. Dom doszczętnie spłonął, a budynek się zawalił – relacjonuje rzeczniczka prokuratury.

Po podpaleniu Witold C. odjechał z miejsca zdarzenia rowerem. Zatrzymano go kilka godzin później na stacji paliw Orlen w Myszyńcu.

Do zatrzymania doszło dzięki czujności funkcjonariusza, który był poza służbą.

– Funkcjonariusz natychmiast przystąpił do ujęcia mężczyzny. Podejrzany stawiał opór, jednak został gwałtownie obezwładniony i przekazany przybyłym na miejsce policjantom. Trafił do policyjnego aresztu – poinformował nadkom. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Witold C. podczas przesłuchań nie przyznał się do winy. Jego wyjaśnienia są sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Biegli sądowo-psychiatryczni orzekli, iż w chwili popełniania przestępstwa był w pełni poczytalny. W trakcie śledztwa przebywał w areszcie.

Witold C. był wcześniej wielokrotnie karany za przestępstwa takie jak pobicie, kradzieże z włamaniem, rozboje czy groźby. Za zabójstwo grozi mu kara od 10 lat więzienia do dożywocia.

mat

Idź do oryginalnego materiału