36 lat temu zginął ksiądz Stanisław Suchowolec

dziendobrybialystok.pl 3 godzin temu

36 lat temu zginął ksiądz Stanisław Suchowolec. To kapelan białostockiej „Solidarności", przyjaciel ks. Jerzego Popiełuszki i sól w oku komunistycznych władz PRL. Ksiądz Stanisław zginął w tajemniczym pożarze plebanii przy Kościele Niepokalanego Serca Maryi w Dojlidach w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 r. Okoliczności jego śmierci nie zostały do dzisiaj wyjaśnione, a śledztwu w sprawie śmierci kapłana ukręcono łeb niszcząc ślady i dowody. Według śledztwa doszło do zaczadzenia z powodu wady elektrycznego grzejnika. Współcześnie uważa się, iż mogło być to zabójstwo na tle politycznym. Po 1990 próbowano dojść okoliczności śmierci księdza Stanisława, a tzw. Komisja Rokity złożona z posłów Sejmu Kontraktowego zaliczyła kapłana do grona ofiar mordu politycznego SB. Ksiądz Suchowolec urodził się w 1958 roku w Białymstoku. Studiował w białostockim seminarium. Jeszcze jako alumn zaczął pracę duszpasterską z niepełnosprawnymi dziećmi w Domu Pomocy Społecznej w Zaściankach. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk biskupa Edwarda Kisiela w 1983 roku i zaczął posługę w rodzinnej parafii księdza Jerzego Popiełuszki. Jako wikariusz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Suchowoli pracował do 1996 roku i został przeniesiony do parafii Niepokalanego Serca Maryi na białostockich Dojlidach. Przez cały czas wspierał środowisko opozycji antykomunistycznej, był kapelanem regionalnej Solidarności i regularnie odpra

Idź do oryginalnego materiału