Zielonogórska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo przeciwko 25-letniemu mężczyźnie. Śledczy ustalili, iż bez wymaganych uprawnień leczył i udzielał porad medycznych, narażając pacjentów na utratę zdrowia i życia. Usłyszał zarzuty również prania brudnych pieniędzy i oszustw podatkowych.
W styczniu, na zlecenie prokuratury zielonogórska policja przeszukała mieszkanie 25-latka. Zabezpieczono nośniki elektroniczne, a w siedzibie firmy zabezpieczono do badań suplementy oferowane pacjentom.
Śledczy ustalili, iż 25-latek prowadził działalność sugerującą profesjonalne usługi zdrowotne, ale nie miał wykształcenia medycznego, a jedynie… gimnazjalne. Wcześniej zajmował się handlem częściami samochodowymi. W 2023 r. otworzył działalność gospodarczą pod nazwą sugerującą specjalizację medyczną.
W mediach społecznościowych publikował treści sugerujące jego rzekomą wiedzę medyczną. – Posługiwał się tytułami, które mogły wprowadzać pacjentów w błąd. Na nagraniach był w fartuchu lekarskim, co miało uwiarygodniać jego kompetencje – mówi prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej. 25-latek oferował płatne konsultacje online i udzielał porad dotyczących leczenia chorób od schorzeń dermatologicznych po choroby onkologiczne.
Ustalono, iż udzielał konsultacji pacjentce chorej na nowotwór. Sam interpretował jej wyniki badań zalecając przyjmowanie niezweryfikowanych naukowo preparatów, w tym rozpuszczalnika. Namawiał pacjentkę do rezygnacji z biopsji oraz kontynuacji leczenia onkologicznego. Na zlecenie prokuratury uzyskano opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej. Wskazał on, iż takie działania mogły narazić kobietę na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, co wypełnia znamiona przestępstwa.
Prokuratura ustalił, iż mężczyzna od stycznia 2023 r. do grudnia 2024 r. zarobił na swojej działalności około 4,2 mln zł. Część pieniędzy była przelewana na inne rachunki bankowe i inwestowana. – To pranie brudnych pieniędzy – mówi prokurator Antonowicz. Zaniżał także wysokość swoich zarobków do opodatkowania. W deklaracjach VAT-7 za lata 2023-2024 wykazywał dochód około 2,2 mln zł kiedy zarobił niemal 4,2 mln zł. To oszustwo podatkowe.
Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, prowadzenie działalności medycznej bez uprawnień, prania brudnych pieniędzy oraz oszustw podatkowych.
Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt dla mężczyzny.