2 września przed białostockim sądem stanęło pięć osób oskarżonych o ułatwianie niezgodnego z prawem pobytu na terytorium RP za niesienie pomocy humanitarnej (tzw. Piątka z Hajnówki) oraz Bartek, który za próbę wyegzekwowania prawa został oskarżony o „wywieranie wpływu na czynności służbowe Straży Granicznej”. Sprawy odbyły się jedna po drugiej.
Wczorajsza rozprawa „Piątki” to już czwarta sprawa w tym przewodzie, Bartka – pierwsza. Obie mają na celu zastraszenie osób udzielających pomocy humanitarnej na pograniczu. Władza nie chce, by ktokolwiek patrzył służbom na ręce. Tak jest wygodniej łamać prawa człowieka – bez świadków.
„Piątka” za przekazanie wody, pożywienia oraz suchych ubrań rodzinie z siedmiorgiem dzieci, a następnie ukrycie i wywiezienie ich z lasu, gdy temperatury spadały poniżej zera, a służby urządzały sobie „polowania” na ludzi w tzw. strefie stanu wyjątkowego, do której wstępu nie miały choćby organizacje pomocowe ani media — została oskarżona o „ułatwianie niezgodnego z prawem pobytu na terytorium RP”. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Podczas rozprawy po stronie oskarżonych na ławie zasiadł obóz demokratyczny – organizacje prawnoczłowiecze. Po drugiej stronie – czyli oskarżyciela, obok Prokuratury – wystąpili Ordo Iuris i Marsz Niepodległości.
Chwilami czuliśmy się jak w procesie Kawki. Szczególnie, gdy głos zabierała prokurator Rutyna oraz wtórujący jej przedstawiciele Ordo Iuris i Marszu Niepodległości dopuszczone przez Sąd do udziału w postępowaniu jako strona społeczna. Prokurator Rutyna, manipulując faktami i dowodami, po raz kolejny usiłowała przekonać Sąd do zmiany prawnej kwalifikacji czynów, domagając się postawienia oskarżonym zarzutu o organizowanie nieuregulowanego przekroczenia granicy.
W tym samym sądzie, tego samego dnia, Bartkowi zarzucano, iż nakłaniał chłopaka z Somalii, któremu udzielał pomocy humanitarnej do złożenia wniosku ochronę – dwie godziny później, na innej sali, „Piątka” z Hajnówki usłyszała, iż odradzała ludziom w lesie składania wniosku o ochronę w Polsce. Absurd gonił absurd.
Bartek za próbę weryfikacji, czy służby postąpiły zgodnie z prawem i przyjęły wniosek o ochronę od wycieńczonego chłopaka uciekającego z Somalii, został oskarżony o „wywierania wpływu na czynności służbowe Straży Granicznej”. Grozi mu do trzech lat więzienia.
My, osoby od czterech lat udzielające pomocy humanitarnej na pograniczu wiemy, iż mogła to być każda z nas. Dlatego powtórzymy za Kamilą, jedną z oskarżonych, która podczas wczorajszej mowy końcowej powiedziała:
„Gdyby prawo było przestrzegane, gdyby istniał system przyjmowania i rejestrowania osób [przyp. które przekroczyły granicę polsko-białoruską], gdyby były przygotowane ośrodki recepcyjne – nas tutaj dzisiaj by nie było. Ale odpowiedzialność została zrzucona na zwykłych obywateli, a z nas próbuje się zrobić winnych.”
Ale my nie czujemy się winni i nie damy się zastraszyć. Pomaganie jest legalne!
Ogłoszenie wyroku w sprawie „Piątki” nastąpi 8 września. O godzinie 9.00 przed sądem rozpocznie się demonstracja solidarnościowa (link do wydarzenia w komentarzu). Przychodźcie i przyjeżdżajcie tłumnie, by razem z nami okazać solidarność oskarżonym!
Kolejna, prawdopodobnie także ostatnia, rozprawa w sprawie Bartka, odbędzie się 19 września o 9.00.
Żródło materiału: Stowarzyszenie EGALA