43-latek kierujący Skodą nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać. Podczas pościgu wjechał z impetem w słup sygnalizacji świetlnej. Okazało się, iż miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie i sądowy zakaz kierowania pojazdami. Na szczęście 43-latek doznał niegroźnych urazów. Trafił do policyjnej celi, gdzie trzeźwieje. niedługo usłyszy zarzuty. Zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery miejskiego monitoringu.
W nocy z wtorku na środę (15/16 kwietnia) łukowscy policjanci zostali powiadomieni o „jadącym wężykiem” samochodzie marki Skoda. Patrolujący drogi miasta mundurowi, zauważyli na ulicy Międzyrzeckiej jadący z przeciwka opisywany w zgłoszeniu samochód. Włączając sygnały świetlne i dźwiękowe wydali kierującemu osobówką polecenie do zatrzymania pojazdu. Kierujący Skodą zignorował sygnał policjantów i gwałtownie przyśpieszając odjechał w kierunku centrum miasta. Policjanci zawrócili i pojechali za uciekającym z dużą prędkością pojazdem. Dalej mundurowi zauważyli, iż osobówka dojechała do skrzyżowania i jadąc na wprost uderzyła z impetem w słup sygnalizatora świetlnego. Policjanci dojeżdżając do miejsca zdarzenia poinformowali o nim dyżurnego i natychmiast podbiegli do uszkodzonego samochodu. Wewnątrz znajdował się przytomny, zdezorientowany mężczyzna. 43-latek mówił, iż nic mu się nie stało, iż nie potrzebuje żadnej pomocy. Nie zważając na sugestie mężczyzny policjanci pomogli wydostać mu się z auta, zaopiekowali się nim i wezwali karetkę pogotowia. Rozmawiając z 43-latkiem mundurowi poczuli od niego specyficzną woń, po badaniu okazało się, iż mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo policjanci ustalili, iż 43-latek był już w przeszłości karany za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, iż ma zatrzymane prawo jazdy i jadąc samochodem naruszył sądowy zakaz kierowania pojazdami. Pokrzywdzony mężczyzna został przewieziony na badania do szpitala, później okazało się, iż 43-latek doznał niegroźnych urazów, jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Uszkodzona Skoda została odholowana na parking strzeżony, a 43-latek trafił do policyjnej celi. Jak tylko wytrzeźwieje usłyszy zarzuty, a jego dalszym losie zadecyduje prokurator.
Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Nagranie publikujemy ku przestrodze, aby kolejny raz pokazać, iż naganne i nieodpowiedzialne zachowanie na drodze może doprowadzić do tragedii.