18 godzin nagrania z przedszkola. "Proszę pani, jak to przesłuchałam, przeżyłam załamanie nerwowe"

2 godzin temu
Krzyki, płacze, piski dzieci. I nauczycielki, które mówią o nich "oszołomy", a woźna wyzywa od "czubków" - opowiada Anna, matka 5-letniego Piotrusia. To nagrał dyktafon, który ukryła w kieszeni spodni syna. Złożyła zawiadomienie do prokuratury. Pod koniec grudnia ubiegłego roku do sądu trafił akt oskarżenia. Przeciwko pani Annie.
Idź do oryginalnego materiału