Wczoraj na plaży w Dziwnówku, po zamknięciu kąpieliska, służby zostały powiadomione o topiących się 2 osobach w morzu.
Zdarzenie miało miejsce na wysokości wieżowców. Do akcji wysłano wszystkie służby. Łącznie w poniedziałkową akcje było zaangażowanych ponad 50 osób. Pierwszy z braci z pomocą osoby postronnej zdołał wydostać się na brzeg, jednak drugi zniknął w morzu. Na miejscu zdarzenia podjęto szereg działań poszukiwawczych, przy użyciu różnych technik i sprzętu.
Niestety prawdopodobieństwo odnalezienie ciała w tak wzburzonym morzu jest znikome z uwagi na prądy wsteczne, jednak zawsze jest nadzieja – podkreśla jeden z doświadczonych ratowników.
W takcie akcji doszło do przewrócenia łodzi ratowniczej SAR. Na szczęście udało się wyciągnąć wszystkich ratowników z wody na brzeg. Po godzinie 20:30 akcja została przerwana ze względu na trudne warunki oraz zapadający zmrok.
Dzisiaj rano akcja została wznowiona, dodatkowo przeszukano kilometry plaży w poszukiwaniu ciała ofiary. Dopóki nie zostanie ono odnalezione, taka osoba jest uznawana za zaginioną. Niestety dzisiaj warunki na morzu nie były lepsze niż wczoraj. Ostatecznie zakończono poszukiwania.
Jak udało się ustalić dwaj 16-letni bracia przyjechali nad morze z wielkopolski wraz z opiekunami. Według informacji mediów chłopcy, nie zastosowali się do zakazu wejścia do wody wydanego przez opiekunów. Sprawę bada prokuratura.