Co najmniej 151 osób zginęło w pożarze wieżowców w Hongkongu, który wybuchł 27 listopada na remontowanym osiedlu. W związku z tragedią aresztowania 13 osób, które usłyszały zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci.
Poprzednie meldunki mówiły o 146 ofiarach śmiertelnych pożaru, który wybuchł 27 listopada na remontowanym osiedlu Wang Fuk Court. Ogień, który rozprzestrzeniał się w „nietypowym” tempie, zajął siedem z ośmiu 31-piętrowych budynków.
Bilans wzrósł po odnalezieniu pięciu kolejnych ciał podczas trzeciego dnia przeszukiwania pogorzeliska. Służby, które jeszcze nie weszły do najbardziej zniszczonych budynków, przestrzegają, iż operacja może potrwać do trzech tygodni i niewykluczone, iż bilans ofiar wzrośnie.
Ponad 40 osób jest przez cały czas uznawanych za zaginione.
Na terenie kompleksu znajdowało się około 2 tys. lokali, w których zameldowano ponad 4 tys. mieszkańców. Władze zapewniły tymczasowe zakwaterowanie i pomoc finansową dla osób, które straciły dach nad głową.
„Przebiegłe metody”
W związku z tragedią aresztowano 12 mężczyzn i jedną kobietę. Znaleźli się wśród nich konsultanci projektu, przedstawiciele generalnego wykonawcy oraz podwykonawcy odpowiedzialni za rusztowania – przekazał Chan Tung, dyrektor wydziału kryminalnego policji.
Eric Chan, sekretarz generalny administracji Hongkongu, powiedział, iż podejrzani stosowali „przebiegłe metody”, aby uniknąć wykrycia nieprawidłowości przy prowadzonych pracach.
Jak wyjaśnił, policyjni technicy pobrali próbki siatek budowlanych z 20 różnych miejsc na terenie kompleksu objętego renowacją. Testy wykazały, iż siedem próbek, pochodzących z czterech różnych budynków, nie spełniało wymaganych norm odporności ogniowej.
Wstępne ustalenia sugerują, iż budowlańcy, aby zmylić inspektorów, umieszczali materiały niespełniające norm w trudno dostępnych miejscach, podczas gdy siatki zgodne z przepisami montowano w dobrze widocznych lokalizacjach, np. u podstawy budynków. Taki zabieg pozwolił wykonawcom pomyślnie przejść wcześniejsze testy bezpieczeństwa.
Kontrole i surowe kary
W obliczu publicznego oburzenia i pytań o potencjalne zaniedbania i nieprawidłowości budowlane władze Hongkongu zapowiedziały surowe kary dla osób odpowiedzialnych za tragedię. Ostrzegły również przed próbami wykorzystania pożaru do celów politycznych, nawiązując do protestów z 2019 r.
Jak informowały lokalne media, co najmniej trzy osoby zostały dotychczas zatrzymane pod zarzutem „podżegania do buntu” – w tym student wręczający ulotki z petycją, w której wzywano do przeprowadzenia niezależnego śledztwa.
Rząd zapowiedział kontrole na wszystkich placach budów w Hongkongu. Do tej pory sprawdzono 359 budynków.
Jak zwracają uwagę media, pożar Wang Fuk Court jest najtragiczniejszym w historii Hongkongu od 1948 r., kiedy w pożarze magazynu zginęło 176 osób.

1 godzina temu









English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·