Do zatrucia się przez 14-osobową rodzinę doszło podczas wigilijnej kolacji pod Zaborowem w województwie podlaskim. Liczne objawy, w tym nudności, zawroty głowy i zaburzenia równowagi, wystąpiły u 10 dorosłych i czwórki dzieci. Najmłodsze z dzieci miało 3 latka.
Choć początkowo podejrzewano, iż rodzina zatruła się tlenkiem węgla, późniejsze badania wykazały, iż za objawami stoi marihuana. – Rzeczywiście w Wigilię do szpitali trafiło 14 osób z podejrzeniem zatrucia pokarmowego. To osoby w wieku od trzech do 78 lat – informowała w środę w rozmowie z Onetem sierż. szt. Agnieszka Ulman z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Od początku nieoficjalnie mówiło się, iż możliwym jest, iż któryś z członków rodziny mógł pomylić marihuanę z przyprawa spożywcza i dodać ją do wigilijnych potraw. Teraz już wiadomo, jak najpewniej do tego doszło.
Policja o szczegółach zdarzenia
Jak przekazała Onetowi policja, „z relacji członków rodziny, z którymi rozmawiali funkcjonariusze, wynika, iż rzeczywiście przyczyną całej sprawy jest prawdopodobnie olejek konopny, którego używała do leczenia ich babcia”. – Kupowała go na receptę – mówi portalowi mł. Insp. Tomasz Krupa, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Ze względu na to, iż olejek był bardzo intensywny, kobieta mieszkała go ze zwykłym olejem spożywczym i dopiero wtedy przyjmowała. – Ze wstępnych ustaleń wynika, iż ten właśnie olej konopny zmieszany ze spożywczym znajdował się w butelce po zwykłym oleju. To dlatego ktoś z domowników, najprawdopodobniej przez pomyłkę, użył go do smażenia niektórych wigilijnych potraw – informuje funkcjonariusz.
Wszyscy członkowie rodziny mieli opuścić już szpitale. Policja przeszukała dom, jednak nie znalazła tam żadnego innego źródła marihuany poza olejem konopnym zakupionym legalne w aptece. Choć wstępnie czynności policji prowadzone były w kierunku podejrzenia narażenia człowieka na niebezpieczeństwo, teraz ze względu na brak celowości działania najpewniej kwalifikacja czynu zostanie zmieniona.
Czytaj też:
Zwrócił uwagę nastolatkom. Ciało 47-latka wyłowiono ze zbiornikaCzytaj też:
Wrześniowa powódź pomogła archeologom? Sensacyjne odkrycie w kościele w Głuchołazach